Chciałabym kochać mężczyznę, który będzie mnie nazywał "ładną", a nie uważał za "sexy".
Tego, który oddzwani, gdy odłożę słuchawkę.
Tego co nie śpi, aby zobaczyć mnie śpiącą.
Będzie całował moje czoło.
Który chce pokazać mi cały świat, nawet gdy nie jestem przyszykowana.
Dla którego nie jest ważne czy stanę się z biegem lat grubsza, czy chudsza.
Który powie: Co chciałabyś zjeść? - ja gotuję.
Tego, co przed swoimi przyjaciółmi chwyci moją dłoń.
Tego, który stale powtarza, ile dla niego znaczę i jakim jest szcześciarzem mając mnie.
Tego, który swoim przyjaciołom przedstawi mnie: To ona.
Chciałabym kochać tego, który kocha mnie i prawdopodobnie będzie kochał mnie zawsze...

I uśmiecham się sama do siebie, bo wiem, że kogoś takiego kocham.
I mimo smutku, złości i kłótni wiem, że będę Go kochać zawsze.
Bo zbyt wiele Nas łączy, zbyt wiele przeszliśmy razem...
Takiego uczucia nie zniszczy nic. Bo ja chciałabym wierzyć, że Ty będziesz mnie kochał zawsze...
Że zawsze będziesz powtarzał, że jesteeś szczęściarzem.
Bo ja Ciebie Skarbie tak bardzo potrzebuję.
Potrzebuję, by żyć. :*
Kocham Cię :*

Przperaszam.. wiem ,że po raz ktorys uslyszysz to slowo.

Ale ja nie chciałam zeby tak wyszlo. Wiesz dobrze, że sama tego tak bardzo pragnęłam. Nie wiem co sie we mnie nagle przełamało. Żałuję teraz tej decyzji. Teraz nie byłbyś na mnie zły. Ja nie winiłabym samej siebie. Wiem ze jestem na to gotowa. Wiem ze to ty masz byc tym jedynym! Kurde. Sama sobie pluje w twarz czemu tnagle zmienilam zdanie. Teraz moze oboje bysmy byli szczesliwi... rozumiem swoj blad. przepraszam za slowa wypowiedziane. Obiecuje ci ! Ze teraz juz nie zmienie zdania.. nie bd sie niczego bala. nie wypowiem slow ktore ci zrania.. Obiecuje..