są dwie opcje -
1. cieszyć się wakacjami.
2. umrzeć.
w dwóch słowach : "jest ch*owo" :/
sama nie wiem co zrobić, ale poddałam się. nie ma o co wealczyć, nie ma nawet dla kogo.
okazało się kto jest prawdziwy, a kto fałszywy. z tym że w moim życiu nigdy nie znajdzie się ktoś kto mnie zrozumie.
WIĘC PO CO ŻYĆ ? jak nawet nie ma się prawdziwego przyjeciela.. nie ma się nawet komu wyżalić ..
to straszne uczucie ..
ale dam radę.. zawsze tak było.