Na dobranoc.
Śpijcie dobrze :*
http://www.youtube.com/watch?v=2_HXUhShhmY
Była zimowa noc. Wokół było widać świąteczne dekoracje. Miasto było już gotowe by przyjąć święta.
Jechaliśmy długo. To miała być klasowa wycieczka do Zakopanego. Autokar raz jechał szybciej, a raz zwalniał. Słuchałam mp3 patrząc w okno. Nikt mnie nie lubiał w tej klasie, więc siedziałam sama. Rozmyślałam sobie nad tym co ja takiego robie, czemu oni mnie nie lubią ? W tym roku doszedł do nas "nowy" ale mogłam tylko pomarzyć o tym, żeby zwrócił na mnie uwagę. Tak sobie jechałam i słuchałam mp3. Poczułam, że ktoś nademną stoi. Tak, to ten nowy w klasie. Nie wierzyłam. Usiadł koło mnie. Podobno zerwał ze swoją dziewczyną. Jechalismy w ciszy. On słuchał muzyki - ja nie chciałam przeszkadzać.
W pewnej chwili ściągnał słuchawki i popatrzył na mnie. Byłam twarda - nie spojrzałam. Patrzył się, czułam to ale nie chciałam, żeby on coś wyczuł. Po chwili musnął mnie ustami w policzek. Poczułam napływające gorąco. On patrzył na mnie tymi swoimi dużymi, brązowymi oczami - ja nie wierzyłam. Objął mnie, a ja oparłam głowę na jego ramieniu. Milczał. Czułam jak staję się bezpiecznia. Jak w końcu nabieram wielkiej siły.
Jechaliśmy tak w ciszy, patrząc na magię światełek zza okna. Delikatnie dłonią przesunął po mojej twarzy i pocałował namiętnie. Czas się zatrzymał. Magicznie! Moje ciało luźnie się obsuwało. Byłam najszczęśliwsza na świecie. Nie musieliśmy nic mówić. Po prostu byliśmy sobie pisani.
Chciałam się w niego bardziej wtulić ale był pusty. Nie był człowiekiem. Przyryłam całą sobą w oparcie fotelu. Jego nie było.
Obudziłam się.