photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 27 KWIETNIA 2012
273
Dodano: 27 KWIETNIA 2012

 

Pamiętam dzień,w którym pierwszy raz do mnie napisałeś.Byłam zaskoczona,ale i szczęśliwa.Nie mogłam uwierzyć,że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą.Ale tak było..Pamiętam naszą pierwszą rozmowę,spotkanie..w końcu nasz pierwszy pocałunek..Pamiętam wszystko choć od naszego ostatniego spotkania minął prawie miesiąc , miesiąc , który odmienił moje życie,który przewrócił je o 180 stopni,który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane..Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płacze w poduszkę i śpie z pluszakiem nazwanym Twoim imieniem.. zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...

 

 

 

On tylko udawał jak wszyscy

 

 

 

Przeprosiny wcale nie oznaczają zmiany mojego zdania. Po prostu nie wytrzymuję, ale zależy mi, więc próbuję załagodzić sytuację. Ale Ty chyba lubisz jak się przed Tobą płaszczę, prawda? Sprawia Ci to zajebistą przyjemność.

 

 

 

 

 

 

Jeśli zapytasz co u mnie, odpowiem, że wszystko w porządku . nie moja wina,

że nie umiesz odczytać ironii z oczu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

facet XXI wieku ? robot, do którego pakiet uczuć dokupujesz sms-em za 2,44 zł.

 

 

 

 

 

 

 

Twierdził, że może mieć każdą. Udowodniłam mu, że nie.

 

 

 

 

 

 

 

spotkałam Cię na korytarzu. stałeś oparty o parapet jednocześnie rozmawiając z kolegami. zatrzymałam się na chwile i zerknęłam w twoją stronę . spojrzałeś na mnie a po chwili ruszyłeś w moim kierunku. serce zabiło mi mocniej , tak bardzo pragnęłam twojej obecności , jednocześnie byłam na Ciebie zła ,że znów to robisz.. zatrzymałeś się tuż przede mną i spojrzałeś mi w oczy. -ej mała , co jest? - uśmiechnąłeś się i pogładziłeś mnie po policzku. jedyne na co w tej chwili miałam ochotę to przytulić cię i błagać ,żebyś wrócił. - kocham cię - wyszeptałam. przyłożyłeś palec do moich ust a po chwili złożyłeś na nich krótki pocałunek. - wiesz dobrze ,że to co było między nami jest już skończone. na zawsze . - na twojej twarzy ponownie zagościł uśmiech , odwróciłeś się i wróciłeś do kolegów. - nienawidzę Cię! - krzyknęłam nie zważając na obserwujących nas ludzi. -nienawidzę ! -wyszeptałam ze łzami w oczach.

 

 

 

 

 

 

 

- Wypuściłam szczęście...

- Jak to wypuściłaś szczęście?

- Nie zdołałam go złapać, bo było trochę za ciężkie...

- A jak wyglądało?

- Miało metr siedemdziesiąt i brązowe oczy <3

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziecinko, potrzeba mi mężczyzny, mężczyzny! 

A nie frajera.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"nie chce Cię ranić" - tymi słowami zranił najbardziej.

 

 

 

 

 

 

 

Nie piszesz do niej bo myślisz, że Cie olewa i ma cię gdzieś. Tymczasem ona zagryza wargi z tęsknoty za Tobą. Spotykasz się z inną, bo myślisz, że ona robi to samo. Tymczasem ona jest cholernie zazdrosna. Z bólu i zazdrości szuka pocieszenia u innych. Powoli przestaje za Tobą tęsknić, przestaje Cie potrzebować,

przestaje Cię kochać.

 

 

 

 

 

Odejdziesz, prawda? Zostawisz mnie tu samą. Samą z tą całą niesprawiedliwością w tym ogromnym świecie. Nie pytając o moje zdanie. Pomimo mojego ogromnego przywiązania do Twojej prostoty. Tak zwyczajnie, jakby to było normalne, prawda? Przecież ludzie mają w zwyczaju odchodzić, zostawiać i ranić

 

który najlepszyy ? <3