Witam,
zdjecie z zawodów w Jarużynie:-) to ja z Ringo w P na przeszkodzie nr 8
Zawody bardzo udane na Ringo w L i P na czysto:-)
chłpoak mnie w P dwa razy uratował za to go kocham,
że mimo moich błędów on jest wiecznie ambitny i się stara jak może:-*
Na Castilio w LL czysto a w L jak zwykle zrzutki dwie.... hmmmm nie wiem kiedy uda nam sie na czysto L przejechać ale nie tracimy nadzieii:-)
Dziękuję za pomoc Jackowi:-) za kierowanie i pomaganie przy koniach:-) i Tomkowi kuzynowi Jacka który również był luzakiem:-)
Zawody towarzyskie w Głęboczku 12 września 2009r. odbyły się pełną parą:-) (pierwsze zawody)ciesze sie że wszystko sie udało, bo sporo nerwów i wysiłku kosztowało mnie zorganizowanie tych zawodów... ale już jest po i może za rok albo i wczesniej bedą regionalne u nas:-) zobaczymy, wszystko jest możliwe:-)
Sędziował pan Michał Masłowski:-) który super rozbawiał ludzi do tego heheh i było śmiesznie, miał swoją ekipę (dziewczyny z kursu instruktorskiego), która bardzo mu pomagała:-)
Myślałam, ze bedzie mało ludzi i koni a jak sie okazało to zawody trwały ponad 5 albo 6 godzin... ihihih
Ogólnie poszło mi dobrze:-) na Castilio LL czysto i losowałam jako przed ostatnia i wylosowałam I miejsce:-) hehehhe nie chciałam dlatego stanełam na końcu do losowania bo chciałam żeby inni mieli większe szanse na wylosowanie, ale zostawili mi najlepszy los:-) w L na Castilio trzy zrzutki oczywiście.... taka mała norma....
Na Ringo L czysto i w rozgrywce też i miałam II miejsce:-) pierwszy raz jechałam na skróty na nim i chłpoak sadził ze szok, wszystko pasowało mimo takich skrótów z tego byłam i jestem najbardziej zadowolona:-) bo może w końcu na normalnych zawodach zacznę skróty robić:-)
w P III miejsce, miałam jedną zrzutkę z mojej winy bo za blisko go podprowadziłam do stacjonaty bo na zakręcie trochę w piasku ugrzązliśmy..... no te podłoże to jeszcze musimy dopracować ale bedzie dobrze:-) a jockera skoczył bez problemu:-) także zawody bardzo udane:-)
Najbardziej to sie denerwowałam jak jechały dzieciaki od nas ze stajni ..... szok..... o nich sie najgorzej bałam ale poszło im super jak na pierwszy raz:-) dzielnych jeźdzców mamy, z czego jestem bardzo dumna:-) bo jest komu wiedzę przekazywać:-) a reszta zależy od ich checi:-)
Nie wem czy będę miała jakies zdjecia z zawodów ale może coś bedzie, zobaczymy:-)
Dziękuje wszystkim za pomoc i w ogóle za wszystko:-)
Dziękuję za przybycie znajomym:-) mam nadzieje że będą pozytywnie wspominać zawody u mnie w stajni:-)
Pozdrawiam wszystkich
P.S.