wszystko ma swoje wady, zalety. 

Ciągle przypomina mi się jak do mnie napisałeś "hej ;) co tam? ;*" a ja domyślając się, że to Ty odpisałam "a dobrze a kim jesteś?" Czasem wspomnienia wracają, to wszystko co było, to jak zawsze się uśmiechałam do telefonu, gdy zobaczyłam, że Ty piszesz. Wspólne imprezy, to jak łapałeś mnie za rękę żebym usiadła na Twoich kolanach. Te wszystkie nasze rozmowy na wszystkie tematy. Brakuje mi tego, tego Twojego świetnego uśmiechu, Twojego zabójczego spojrzenia, wielu nie przespanych nocy, które spędzałam z Tobą. Sylwester, urodziny Tomka i Marcina, piwniczka i inne. Czasem warto dać komuś drugą szansę. Chciałabym dostać od Ciebie sms'a "zbieraj się młoda, idziemy na piwo", ale to chyba nie jest możliwe. Tęsknie za tymi wszystkimi odpałami, za tym jak w ciągu minuty potrafiłeś poprawić humor. Strasznie się przyzwyczaiłam do Twojego przytulania. Dziękuję, że byłeś jak było źle. Może jeszcze kiedyś będzie tak jak było. 

t ;*