paradoksalnie jestem wulgarna i chyba z każdym dniem bardziej chamska.
tak własnie. jutro poniedziałek, a ja nie mam na nic sił, na nic. dosłownie.
chce przeżyć jutrzejszy dzień i później zleci.
czekam na urodziny Ani <3 ohh. najlepszego, kiss ! :*
a tak poza tym to rozpierdala mnie to wszytko od środka.
a myśłam, że będzie tak pięknie, no ale oczywiście. nadzieja matką głupich.
mam dość !
i hate it.