jednym gestem uspokajasz, kiedy jakiś palant zajeżdża drogę.
jednym spojrzeniem rozbrajasz, kiedy się gniewam.
jednym słowem wywołujesz salwę śmiechu.
jesteś mi piorunochronem. i plastrem na wszystkie rany.. ugłaskaj mnie, utul i ucisz serce, które ciągle głośno krzyczy i buntuje się przeciwko krzywdzie, którą mu wyrządzono.