Tak więc fotka z działki Andzi, na którą wraz z Izą i Pauliną zostałyśmy zaproszone.
Najpierw jakieś 15 km rowerem [ w tym pod górę ]
a później granie w siatkę, oblewanie się wodą ze spryskiwacza i ogladanie tv.
Czyli to, co Bu lubią najbardziej! ^^
Jest tylko jeden mały szczegół.
Po pierwsze, ciągle leci mi krew z nosa i raz zasłabłam O.o
Chyba zbyt bardzo przygrzało mi słoneczko dekielek.
A po drugie, mam spalone ręcę, tak mocno, że spać nie mogę, ubierać się nie mogę, podnieść rąk do góry, też nie mogę ...
Czyli ogólnie rzecz biorąc troszkę cierpię ; (
Jeszcze dziś jak szłam z Pauliną, to zarąbałam w samochodowe lusterko ramieniem.
Myślałam, że się zsikam z bólu.
Teraz zgrywam tylko fotki.
Bo wszyscy je chcą.
Aha, a na tych powyższych zdjęciach to widać, że mam świecie w bani.
Przytulam się do jakichś dmuchanych koników xD
Tym miłym akcentem kończę notkę.
Pozdrawiam.