photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 STYCZNIA 2014

Zapytaj mnie czy Cię znam.

Powrót do Domu rozleniwia niesamowicie. Czasem to trochę przeszkadza jak człowiek zapakuje dwa skrypty (może chociaż poczytam), cały zestaw cyrkli, ołówków, linijek (może chociaż zrobię/zwymiaruję rysunki), dwa zeszyty do matmy... No one to akurat się przydają. Od jakiegoś czasu każde sobotnie popołudnie to miłe spotkanie z Andrzejem przy matematyce (z matematyką przy Andrzeju?) na zasadzie uzupełniania się: On coś wie ale mu się nie zawsze chce poćwiczyć, ja choćbym chciała poćwiczyć to i tak nic nie wiem :D Tłumaczy mi, ja zaczynam ogarniać, a on ćwiczy i każdy ma z tego korzyści. Dobry patent ;) Wracając do rozleniwienia. Oj budzi się we mnie taki wielki misio, który by tylko spał, obijał się i objadał czymś dobrym. Dobrze chociaż, że ta matma jakoś nam idzie, bo już całkiem zżarły by mnie wyrzuty sumienia. Mimo wszystko uwielbiam wracać do Domu. Nie jest mi źle w Krakowie. I nawet zaczęłam trochę odczuwać tamto mieszkanie jak swego rodzaju drugi dom. Ale Domu przez duże D nic nie zastąpi. Z resztą nie lubię mieszkać w mieście. Tak, studia okey. Ale tak na dłużej, na zawsze? Nie, nie. Absolutnie. Ja muszę mieć dom, ogród, choć trochę lepsze powietrze, psa goniącego wokół domu (Uwielbiam reakcję Nufka na moje cotygodniowe powroty- kochana istota). Chociaż tak naprawdę chyba każdy wie, że Dom jest tam gdzie są ludzie, których się kocha. A ja kocham. 

 

 

 

 

 

 

Bezwarunkowo.

Warto ;)

 

 

 

 

A co z rysunkami i skryptami?

Cóż... Może chociaż w pociągu poczytam? ;)

Komentarze

lovekolorove haha, ja tak samo zawsze zabieram ze sobą książki do domu, a najczęściej i tak nic nie robie ;p
20/01/2014 0:04:03

Informacje o melaniespark


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24