Jak znajdę to Ci powiem...
jest identyczna.
a Ciebie to tak brakuje...
K. wtedy szła ostrożnie, patrzać jedynie na to co jest pod nią.
I chyba tak zostało.
Malutki kamień zmieniłby wszystko, bo spadałaby z urwiska łapiąc sie wystających konarów.
I tak zostało.
We mnie pozostało to niespokojne pragnienie dotyku, smaku, zapachu...
Smak prądu wzmaganego Jej uczuciem rzucał mną na wszystkie strony.
Kolory, pęd, dzwięk.
Tu nie ma emocji, wiec nie przejmuj się tym, że nie wyszło mi.
Nieziemsko...
idealnie.
...'a...skąd będziemy mieć pewność...'
J.