Nie ma znaczenia jak blisko jesteś, każdego dnia wciąż zbyt daleko. Ja zagubiona, zawieszona w przestrzeni pomiędzy sercem a rozumem, z całych moich wątłych sił próbuję walczyć z rozedgranym płomyczkiem nadziei zrodzonym z tych kilku chwil euforii, kiedy dotykasz mnie choćby nieznacząco, niechcąco, "bo przecież wiem, jaki jesteś". I tak bardzo tego nie chcę, i tak bardzo staram się przed Tobą bronić, ale im bardziej nie chcę, tym silniej paraliżuje mnie każde dotknięcie opuszkiem twego palca, ta najważniejsza sekunda w ciągu całego dnia.
Tak bardzo się boję stracić to, co mam, tak bardzo drżę na myśl, że lepsze jest wrogiem dobrego. I te chwile beztroski, zdławiane przez obawę. Tak bardzo chciałabym wyrzucić z siebie te wszystkie słowa, które ściskają za gardło, ale tylko ze świadomością, że zrozumiesz je tak, jak chcę abyś zrozumiał.
Czuję, jak gdyby...
Jak gdyby czas uciekał mi przez palce, i wiem, że pewnego dnia mogę stracić tę jedyną szansę, ale strach wiąże mi usta.
Nie chcę Cię stracić. Nie w ten sposób.
Twój uśmiech tak cenny, tak rozjaśnia każdy dzień od "dzień dobry" po najsłodsze dobranoc, i noc jest najpiękniejsza, kiedy mogę zasnąć słuchając twojego oddechu.
I tak ciężko jest pozbyć się smaku twoich przypadkowo słodkich słów.
Inni użytkownicy: req12paolkaksniezka96misiek012bambiiik057maz44asdbkicia564aniasobkarolinanananana
Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24