photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 3 LISTOPADA 2012
417
Dodano: 3 LISTOPADA 2012

Ostatnie dni są jakimś totalnym kataklizmem dla mojej duszy. Ciągle wije się z różnego rodzaju myślami, refleksjami i wspomnieniami, które sprawiają, że staję się jeszcze smutniejsza. A nie chcę być smutna. Zamiast tego, pragnę szczerego uśmiechu na twarzy, radosnego spojrzenia, cudownych ludzi obok. Chcę by wróciły moje czasy beztroski, najlepiej te wakacyjne, gdzie miałam wszystko. Miałam dwumiesięczną wolność. Miałam to, o czym marzą wszystkie nastolatki. A teraz? Mam destrukcyjne myśli, chore liczenie każdej kalorii i przeświadczenie, że jestem beznadziejna. Nie mam nikogo obok. Nie mam  kim wyjść, z kim porozmawiać ani nawet z kim się napić. Nie mam radości ze studiów, nie mam wolności.. nie mam nic. Nie chce mi się żyć.

 

Bilans:

śniadanie: kromka ciemnego z pomidorem 95kcal

II śniadanie: 3mandarynki 90kcal

obiad: dwie parówki 100kcal kromka chleba 90kcal

kolacja: koktajl-banan 150kcal jeżyny 25kcal jogurt naturalny 45kcal kakao 50kcal

 

suma 645kcal

zjebane, norma.

Komentarze

eyesore0 wcale nie zjebane, jest ok
03/11/2012 21:10:31
medestruit123 Wolałam swoje dawne bilanse, bardzo malutkie .. czułam się wtedy jakoś bardziej spełniona
03/11/2012 21:12:25
eyesore0 rozumiem, ale postaraj się też nie panikować przez każdą zjedzoną kalorię :(
Troszkę ponad 600kcal to i tak jest dużo poniżej normy
03/11/2012 21:36:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika medestruit123.