photoblog.pl
Załóż konto
Tak powinna się kończyć

Tak powinna się kończyć "jesień życia"- ciepłym zachodem słońca pod koniec ciepłego dnia.

Wiosna- wczesne roztopy, surowy i chłodny błękit nieba podkreśla jaskrawy blask zachodzącego słońca.

Wiosna- wczesne roztopy, surowy i chłodny błękit nieba podkreśla jaskrawy blask zachodzącego słońca.

Zima jest spokojna i nie taka wcale uboga w kontrasty.

Zima jest spokojna i nie taka wcale uboga w kontrasty.

Lato- tak po prostu w nas samych...

Lato- tak po prostu w nas samych...

Dodane 5 MARCA 2013 , exif
223
Dodano: 5 MARCA 2013

Strzępy myśli o tym, co kiedyś..

Czuję się jakbym żył przeszłością i z jakiegoś nie do końca "właściwego" powodu "widzę" to w coraz spokojniejszych, coraz bardziej kojących barwach. Widzę zachodzące słońce które coraz niechętniej ścigam...

Widzę sens i bezsens przeszłości, którą to przecież definiując samym sobą definiuję na nowo "nas obydwoje" nawet gdy tylko wracam do niej pamięcią...

To prawda, że nie tylko my określammy bieg swojego życia, ale przecież wszystko, co się w nim dzieje jest tylko naszą reakcją na to ile potrafimy zrozumieć z tego, co ono samo nam niesie...

Chociaż może to tylko marna próba gloryfikacji, ze zwykłego poczucia braku nadziei, przypisania większego sensu stanowi, w którym się znalazłem nie wiedząc nawet kiedy...

Strach przed przYszłością.

Dla kogoś z boku to zupełnie jasne jak powinienem to nazwać. Ale jasnym jest też, iż skoro boję się szarej przyszłości, to znaczy, że próbuję dystansować się przed zbyt jasną przEszłością...

Zabawne jest również, jak często uciekamy przed naszymi prywatnymi demonami prosto w ich objęcia tylko po to aby się w końcu z nimi zmierzyć.

Zabawne trochę i też nie do końca niesprawiedliwe jest, że kiedy już do tego dochodzi, jesteśmy tak wyczerpani ową ucieczką, iż jeżeli wygrywamy, to niestety dlatego, że nie mamy już nic więcej do stracenia i możemy tylko zyskać...zrozumienie, iż sami owymi demonami jesteśmy...

Ilu jest szczęśliwie głupich, nie znających, uodpornionych, niepotrzebujących lub zwyczajnie potrzebujących tego strachu, aby ukoić poczucie winy za to, że żyją?

Kiedyś prawdziwie pragnąłem strachu, nie wiedząc, że upatruję w nim bezpieczeństwa. Robiłem tak dopuki po drodze doń nie straciłem zbyt wielu rzeczy, które należało jedynie w porę dojrzeć w sobie, w swym własnym sercu, by mogły urosnąć, rozkwitnąć tam gdzie powinny mieć jasno i ciepło...

Dlaczego tylu z nas żyje w ciemności i gotowymi jest czynem dokonanym lub niedokonanym, słowem wypowiadanym lub jego brakiem zabić każdego, kto wydaje się nam świecić zbyt mocno?

Bo gdzie można się ukryć, gdy czujemy, że nie mamy z czym stanąć w świetle? Ale dlaczego i kiedy owo światło, z jakim się rodzimy, zaczyna przygasać? Czy nie od momentu, w którym osoby nam bliskie, dla których jesteśmy z tego powodu tak cenni, pragną nas chronić?

Czy nie dlatego, że pomimo tak szlachetnych i przede wszystkim szczerych chęci UCZĄ nas jednak jak się przed światem obronić tak by nas nie przytłoczył swym mrokiem?

Ilu z naszych najbliższych, samymi będąc ograniczani o wiele większym mrokiem, niż Im się wydaje, było w stanie uczyć i zmieniać siebie, rozwijając tym samym nasze wspólne dobro? Ilu rodziców, opiekunów przyjaciół świeci odbitym światłem, tylko i aż dlatego, że ich własne jest zbyt słabe...

Jakim My sami świecimy i ilu z Nas a ilu z Nich dostrzega to w porę...

Zabawną i  taką smutną prawdą jest fakt, iż pod latarnią najciemniej jest ludziom mróżącym oczy przezwyczajone do mroku...
Zrozumienie jest tylko i aż drogą do prawdy, bo przecież zawsze można wejść od kuchni...

 

 
 

//

Komentarze

listenandlove Ukrywając się przed jak to określiłeś "szarą przyszłością" i "jasną przeszłością" często sprawia że ucieka nam sens "kolorowej rzeczywistości" co odbija się na naszym świetle... Co do mroku otaczającego najbliższych powiedziałabym raczej że często oni nawet nie zauważają że świecą światłem odbitym a nie własnym. Dopiero oni ostatni zauważają że czegoś im brak, że coś sprawia, że bledną. A co do ostatniego zdjęcia- fajne! :)
06/03/2013 18:44:15
mden Powiedz, co masz najważniejszego na myśli, gdy mówisz "kolorowa"?
07/03/2013 22:23:20
listenandlove To iż nasze życie jest przesycone barwami jednak najbardziej zawsze w chwili obecnej. Gdy jesteśmy radośni jest ona różowa i pozytywna, gdy smutni nabiera odcieni fioletu i czerni zaś gdy źli czerwona. Sami kształtujemy kolory rzeczywistości przez to co nas spotyka : ) Czy jakoś tak to szło...
08/03/2013 20:16:34
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika mden.

Informacje o mden


Inni zdjęcia: Mix pati991gd019383829203048277 wpis bez kate elbeeMoje pierwsze foto pati991gd:) dorcia2700Już za momencik.... judgafTULIPANY ... part 10 xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24* * * * * takapaulinka