Pojechałem po nią rano ... razem pracowaliśmy od 8-17 ... Pojechaliśmy do miasta , zjeść coś ... to nie jest już to samo ... nie z jej strony ... a przecież było tak dobrze ... dla mnie liczy się każda minuta spędzona z nią ... nie wiem jak wytrzymam sobotę bez niej ... Tak Cholernie ją Kocham ... a to już 4 dzień ... czy to się już nie zmieni ? Czas pokaże ... Kocham Ją i zawsze będę Kochał ... Teraz jestem bezsilny ... Martwię się o nią ... Nie wiem co robi , z kim jest , czy dobrze si e czuje ... Naprawdę się martwię ... muszę iść do pracy ... już sobie wyobrażam 8 godzin męczarni kiedy jej nie będzie obok mnie ... Martaa proszę obudz się zanim będzie za późno ...