O ja! Dopiero zaczelam dochodzic do siebie po sylwku... Ale nie ma co! Bosko bylo!
Ogolnie, to nie mam weny na pisanie... Chyba po raz pierwszy... Powiem tylko tyle, ze marze o tym, zeby sie wkoncu porzadnie wyspac, ale w tym tygodniu sie chyba nie da...
Ale co tam... Dam rade!
Buziaki dla mojego Slonka!
No i dla Kasiuni oczywiscie!