Siemson. ; *
Takie tam zdjęcie z majóweczki.
; >
Wszyscy mnie, Olę i Sarę zaczepiali.
Idziemy z Olą chodnikiem, a tam do nas jakiś stary, uśmiechnięty dziadek z samochodu macha.
Ola: - Pomyślmy racjonalnie. Może zna którąś z nas, dlatego machał.
Hahahah.
; *
Jakiś żul potem coś do nas gadał. Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia. Mówił, że mamy być za Barcą.
^^
A dziś rano zaplanowałam, że pójdę na "Biegnij z biało - czerwoną". Godzina siódma:
- Nie, nigdzie nie idę. Po co?
O 9 dzwoni Zuza, czy pójdę. No i tak jakoś się zmotywowałam. Poszłam, pobiegłam.
:D
Chwilkę po tym pospacerowałam, wyszłam z Zuzią i Natalią Palcan.
Jak ja Natalii dawno nie widziałam, i pewnie jej już długo nie zobaczę, bo tak żadko przyjeżdża.
; c.
O 16 z mamą do Pepco, po nową pidżamę. Trzeba się już rzecież szykować do Paryża.
: 3
Ciagle ostatnio o tym myślę, o wyjeździe. No może nie tylko o tym...
:D
Już zaa... 23 dni Paryż.
<3
"Miłość, księżniczko jest wtedy, gdy po pocałunku żaba zostaje żabą. I żyją długo i szczęśliwie... bo liczy się wnętrze."
: *