photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 KWIETNIA 2013

Rozstania

"Zatrzymaj mnie! Nie daj mi odejść! Zapomnę Cię. Nie będzie już nic.

Cienie we mgle znajdę drogę. Jutro już nic a dziś jeszcze my"

http://www.youtube.com/watch?v=Uf_fojcec-s

 

Ile to już razy chciałem Wam powiedzieć te słowa, ile razy próbowałem Was ostrzec?

Prawda zakończenie tych wszystkich "pozerwaniowych perypetii" zawsze potrafiło mnie zaskoczyć, ale przebieg był przeważnie identyczny.

Powiem szerze, przerabiałem to kilka razy i wiecie co? Praktycznie zawsze był ten sam schemat, z którego później wynikało wiele absurdalnych i przy tym bardzo niezręcznych i nieprzyjemnych sytuacji.

Z czasem do tego przywykłem, z uśmiechem na ustach nuciłem sobie "Parę chwil", Fuck the british army" i kilka innych skocznych piosenek poprawiających nastrój.
Podobno w ten sposób pogłębiałem stan czegoś na wzór depresji, szukając na siłę ucieczki od wspomnień i przeszłości.,

ale powiedzcie: co jest w tym złego? Czy jeśli coś się straci należy przywdziewać żałobę, czy też pozbierać to co się ma i iść dalej do przodu?

Może niektórzy nazwaliby to znieczulicą, ale to nie do końca było tak. Mimo, że potrzebowałem często samotności, chwili odpoczynku, lub przeciwnie - ucieczki w wir nałożonych na siebie obowiązków, robiłem to by nie popaść w tęsknotę, rozpacz, by pozbierać siły przegrupować się i na nowo powrócić do ludzi.

Czasem wychodziło mi to lepiej lub gorzej, ale zawsze w tym starałem się pozostać człowiekiem i przyjmować wszystkich którzy oczekiwali mojej pomocy.

Właśnie przez to uciekanie, każda z Was nieświadomie czegoś mnie nauczyła, czy to wybaczać, czy pomagać.

Z tego całego smutku, z tego całego chaosu zawsze wykłuwało się coś dobrego, zawsze gdy już było po wszystkim potrafiłem nauczyć się czegoś nowego, czegoś co uczyniło mnie odrobinę lepszym.

Nie powiem,że któreś rozstanie było mniej bolesne lub bardziej, bo prawdę powiedziawszy zawsze czuje się to samo, różnica wynika z tego jak sobie z tym poradzimy.

Jutro znów wstanę rano, i po odpaleniu fajki od kuchenki, na której właśnie wstawiłem wodę na kawę zerknę na wyświetlacz telefonu, jedno będę wiedzieć na pewno, nie będzie tam żadnej nowej wiadomości tekstowej.

Z biegiem czasu już przestałem się tym przejmować, bo i ten czas w końcu minie, kto wie może za jakiś czas, po wstawieniu wody na kawę i wzięciu jakiegoś niquitina lub innego "fajkozapominacza" zerknę na telefon gdzie będzie tradycyjnie jeden SMS, nie będę musiał go czytać - już będę wiedział co jest w nim napisane.

Ten czas gdy gorzkawy smak kawy miesza się z duszącym dymem papierosowym, gdy zdanie "Kocham Cię" znane jest mi jedynie z filmów lub opowieści, musi kiedyś przeminąć.

Jasne - każdy tęskni za tą bliskością i za tym szczęściem, ale to nie jest powód by popadać w załamanie, bo nigdy nie wiadomo co czeka Cie tuż za rogiem po wyjściu z uczelni, pracy, szkoły, lub zaraz po wyjściu z autobusu.

Jak mówią słowa pewnej piosenki tego zespołu którego tekstem zacząłem dzisiejszy wpis: "Utrzymaj jednak wiarę i zachowaj twarz"

Miłość sama się znajdzie, wystarczy tylko cierpliwie poczekać i nie załamywać się stratą ukochanej osoby, bo nigdy nie wiemy z kim jutro przetniemy swoje szlaki.

 

To tyle, dziś bez Sabatona myślę, że ta piosenka powinna Wam wystarczać.

I cóż miłego słuchania życzę. :)

https://www.youtube.com/watch?v=gAieUExH5XQ

Komentarze

axie92 Fajne te Twoje dłuuugie wpisy ;)
30/04/2013 0:39:51