Własne spojrzenie na świat...  

Witam.

Oj... Dawno, ale to bardzo dawno mnie tutaj nie było. Przez ten czas zmieniło się dużo, śmiem twierdzić, że moje życie kilkakrotnie obróciło się o 180 stopni, zawirowało, wstrząsnęło i porzuciło mnie gdzieś na samym dnie. Ale podniosłam się, bo tylko wstając pokazujemy, że możemy wszystko. Jeśli bym nie wstała to znaczyłoby to mniej więcej tyle... że moje marzenia umarły, a ja przestałam wierzyć, że to wszystko się jakoś odmieni.

Mamy późne popołudnie, a raczej wczesny, niedzielny wieczór. Za oknem ciemno, chłodno, jakoś tak... późno-jesienno. Lada dzień spadnie śnieg, odmieni ten szaro-bury świat, nada mu białego koloru, aby tym samym obudzić w nas pragnienie dotrwania do świąt Bożego Narodzenia. We mnie ten nastrój świąteczny budzi się już od dwóch tygodni i zapewne swoją kulminację przeżyje 6 grudnia, kiedy to zaplanowałam maraton z Kevinem. Właściwie to sama nie wiem, dlaczego już teraz w telewizji puszczają najbardziej popularny film bożonarodzeniowy. No, ale cóż. Ludzie mają różne fantazje.

Ten wpis nie będzie się bardzo różnił od tego, który znajduje się na moim prywatnym blogu. Zakończę go bowiem tym samym cytatem, ale zmienię nieco piosenkę. Do dzieła więc!

"We wszechświecie, pomiędzy tym co dobre, a co złe.

Znajdziesz mnie. Oczekującą Ciebie."

Inna "Amazing"

Dangerous feelings break out my soul
It's just the meaning of being alone
I need you here wherever you are
I need you now to take me so far
I wanna run like the speed of the sound
I was somewhere , I 'm sure you're around
You give me now the meaning of life...

* * *

Niebezpieczne uczucia niszczą moją duszę
To właśnie znaczenie bycia samotnym
Potrzebuję Cię tu gdziekolwiek jesteś
Potrzebuję Cię teraz, żebyś zabrał mnie daleko
Chcę uciekać jak z prędkością dźwięku
Byłam gdzieś, jestem pewna, że jesteś w pobliżu
Nadajesz sens mojemu życiu...