Fajnie być niespodzianką ^^
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4Fx4mshinO0
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, niszczą cie twe fabryki
O mój Śląsku, niszczą twe serce zielone, płuca twej duszy.
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
Bo gdy otwieram oczy, to kocham to co widzę
Różowe powietrze, tabliczka Katowice
Tu wolniej płynie życie, wśród porażek i zwycięstw
Tu smak węgla i sadzy, wśród słów leży na bicie
To picie zmienia pryzmat, historia jest jak blizna
Odmienność to charyzma, tak nas tu wychowano
Każdy dom niczym przystań, ziemia czarna i żyzna
Przekleństwem jest cienizna, to kreuje tożsamość
To za to wszystko co zabrano nam przez lata
To dla tych miejsc, do których trzeba wracać
Ja wiem każdy ich cios nas wzbogaca
Ich wiarą jest pieniądz, naszą honor i praca
To kraj w kraju tonący w tonie wałów i stratach
Na ziemi gdzie z Bogiem, przeplata się szatan
I choć nie raz, los kazał nam w przepaść skakać
My nauczyliśmy się latać.
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
Bo kiedy bierzesz wdech, da się wyczuć pech tych ulic
To zeszły wiek, wszystkich nas tak znieczulił
Pomoc dla nas to populizm, nie raz nim nas opluli
My to ten gorszy naród - biedy, brudu i żuli
Przekuli nasze dobro, na nasze wieczne brzemię
Dziś nie patrzą już w oczy, patrzą pod ziemię
Niespełnione obietnice i znów ściema po ściemie
Wraca im czucie, gdy tu wraca cierpienie
A nam zostaje niebo i kolory dzielnic
I przekonania ojców, którym jesteśmy wierni
Smak tej wody, zapach tych miejsc i
zlepek historii, mistyki i tajemnic
Jebać brak pamięci, my nieugięci
Świat ostro kręci, świat lubi pędzić
Rok po roku całe życie na krawędzi
Ci co latają nad tym wszystkim, co śmierdzi
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
Bo jeśli wiesz skąd jesteś, podnieś ręce i krzycz
Podnieś ręce i krzycz
Jeśli znasz swoje miejsce, podnieś ręce i krzycz
Podnieś ręce i krzycz
Jeśli wiesz gdzie masz serce, podnieś ręce i krzycz
Podnieś ręce i krzycz
Bo gdy umiera duch świętego, to wstępuję go do nieba
Podnieś ręce i krzycz nie ma przebacz.
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, tyś tam gdzie te fabryki
O mój Śląsku, niszczą twe serce zielone, płuca twej duszy.
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
O mój Śląsku, umierasz mi w biały dzień
Tylko obserwowani przez użytkownika maslanatencasanova
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni użytkownicy: myskax3alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandahar
Inni zdjęcia: Stasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24Ławka zużyta. ezekh114Kto zgadnie gdzie to jest? keris