photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 STYCZNIA 2011

Nescafe Green Blend

 

 




    Powyżej screeny z jednej z najbardziej inspirujących reklam, jakie widziałam - Nescafe Green Blend. Oczywiście musiałam ją trochę udoskonalić - w oryginale zamiast Raina występuje jakiś koleś, który pewnie zapodział się w akcji i z planu kręcenia reklamy Gilette albo Syossa trafił do orientalnej odsłony Nescafe. Swoją drogą, nie mogę się doczekać, aż posmakuję tej kawy.





   
    Piszę notkę, ponieważ muszę jakoś dopełnić i podsumować nieróbstwo, które trwa od początku dnia. Egzamin za tydzień, a ja jestem uosobieniem beznadziejności z punktu widzenia kogoś, kto uważałby lekceważenie studiów za nieodpowiedzialne. Jednak z własnego punktu widzenia patrząc, nie wstydzę się swojej postawy, ponieważ bywają gorsze. Mogłabym przecież psioczyć na te studia i jednocześnie uczyć się sumiennie, nie opuszczając żadnych zajęć (tak się zdarza na moim roku). A ja przynajmniej rysuję. Rysuję, bo jestem twórcza. To mi wychodzi najlepiej. Nie wolno rezygnować z pasji.

    Żeby nie było tak monotematycznie, bo wciąż w notkach próbuję uporać się z wewnętrznym konfliktem "ja-studia", wtrącę coś jeszcze cięższego:

 

 

Człowiek suwerenny to ktoś, kogo zachowania są bezcelowe, bezinteresowne, gwałtowne - niepodporządkowane późniejszym rezultatom, a zatem, które nie kierują się wytycznymi racjonalnej, planowej, celowej działalności, jaką jest praca. Praca uniemożliwia pojawienie się momentów suwerennych - aby ich doświadczyć, trzeba przekroczyć świat pracy. [...] Być wolnym znaczy nie być funkcją. Pozwolić sprowadzić się do funkcji, to pozwolić wykastrować życie. [...] Życie ludzkie jest czymś więcej niż służeniem światu głową i rozumem. [...] Człowiek może [...] odnaleźć swoją wolność, nie godząc się na żadną konieczność: w sposób wolny upodobnić się może do wszystkiego, czym sam nie jest.

[źródło - http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article394]


     Odkąd zaczęłam w swoim nieróbstwie upatrywać nowej drogi ku poznaniu i przekroczeniu siebie, stwierdziłam, że chyba zaczynam rozumieć Bataille'a. Działo się tak jeszcze zanim przeczytałam powyższe opracowanie. Tak właściwie, w dużym uproszczeniu, chodzi o transgresję niezmąconą obowiązkiem, pracą. Im bardziej człowiek idzie w kulturę, próbuje zanegować swoją zwierzęcość, tym bardziej oddala się od samego siebie, od swojej "samoświadomości". Kultura uwzniośla człowieka, ale odrywa go od natury, jego natury. Ponadto "praca przeciwstawia się swobodzie erotycznej, powściąga ją, i odwrotnie - erotyczne rozkiełznanie przynosi uszczerbek pracy". Swobodę erotyczną można ewentualnie zastąpić tu słowem "suwerenność", czyli niejako wolność wg Bataille'a. A więc nigdy nie można w pełni oddać się jednemu i drugiemu. Nie można być niezależnym i zależnym zarazem. Jednak cała ta myśl to wielka i trochę depresyjna rozkmina. Nadal uczę się ją pojmować.

    I znów z innej beczki. Ostatnio na nowo odkryłam swoje powołanie. Uznałam, że skoro tylko wyobrażenia są idealne, a w życiu odwzorowywać je można tylko za pomocą kreowania, muszę tworzyć. Przelewanie wizji na "papier" nie jest tak banalne, jak brzmi. Nie można się łudzić, że człowiek potrafi zaaranżować sobie sytuację. Owszem potrafi, ale tylko do pewnego stopnia i w dodatku ma wpływ tylko na swoją rolę w tej sytuacji. Nie sposób powiedzieć komuś "teraz powiedz to i zrób tamto" Zresztą, nie byłoby wtedy idealnie. Często nie potrafimy także kontrolować samych siebie. A twór, nieważne jakiego rodzaju, ma to do siebie, że jest taki, jakim go stworzymy. Możemy postarać się, by wyszło jak najbardziej zgodnie z zamysłem, a możemy zrezygnować z planu na rzecz improwizacji. Życie twórcze to jak zupełnie inna płaszczyzna rzeczywistości. Ciekawe, czy na kulturoznawstwie będzie ktoś, kto przyzna mi rację.




 P.S. BA i ja przeszliśmy wczoraj Contrę !!!








Komentarze

rainshoes Wyobrażasz sobie picie kawy w towarzystwie Azjaty, który siedzi naprzeciw Ciebie i spogląda zza swojej filiżanki? To spojrzenie kiedy bierze łyk owego napoju? Jedyne co by wtedy dzieliło Was to stolik i para unosząca się nad filiżankami... Aaaa, się rozkręciłam XD
lubię te Twoje notki :)
24/01/2011 20:38:04
maryrose tak.. a potem zapytałby, czy może wziąć prysznic i spływałyby po nim kropelki i miałby rozczochrane brwi, wyszedłby w samym ręczniku (białym!) i... aaaa rozkręciłam sie też xD
dzięki! :)
24/01/2011 21:01:52
maryrose btw widziałaś jak ładnie dokleiłam Raina do pierwszego kadru? teraz szczam z tego xddd
24/01/2011 21:02:53
rainshoes osz kurdesz... XD nie zauważyłam XD
oj nie opowiadaj wszystkim co byłoby potem, to tajemnica, teraz wszyscy będą mieć w głowie rozczochrane brwi... XD
25/01/2011 15:33:52
maryrose ok. ale sądzę, że i tak prawie nikt tego nie czytał ;d musimy wymyślić ciąg dalszy, taki zupełnie tajny xd
25/01/2011 15:46:36
rainshoes noooo !! jak będziesz tu albo jak ja wpadnę do Ciebie z wizytą to se powymyślamy :D:D:D
25/01/2011 16:03:37

~kadwa Contra !! <3
24/01/2011 21:16:39
maryrose no <3 :D
25/01/2011 7:23:27

~kadwa Contra !! <3
24/01/2011 21:16:55
~kadwa Contra !! <3
24/01/2011 21:16:43
bablaze Contra to za mało, czas na super contrę!
24/01/2011 21:08:49
maryrose :***
24/01/2011 21:13:46

~lolx spłycę dostojny potok myślowy tej notki i napiszę jedynie:
+MILION ZA CONTRĘ!!!111
24/01/2011 17:39:15
maryrose dzięki, całe 8 leveli :D
24/01/2011 19:45:45

~lolx spłycę dostojny potok myślowy tej notki i napiszę jedynie:
+MILION ZA CONTRĘ!!!111
24/01/2011 17:39:17
~lolx spłycę dostojny potok myślowy tej notki i napiszę jedynie:
+MILION ZA CONTRĘ!!!111
24/01/2011 17:39:16
~lolx spłycę dostojny potok myślowy tej notki i napiszę jedynie:
+MILION ZA CONTRĘ!!!111
24/01/2011 17:39:16

Informacje o maryrose


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel