photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LISTOPADA 2010

Panowie przy pracy.

 

 

 

 

Panowie przy pracy. Ponieważ liczy się tylko praca!

 

 

 





    Jestem zadowolona z weekendu spędzonego w Trójmieście. Gdańsk to rodzinne spotkanie z Olgą - rodzicielska kontrola jakości mieszkaniowej i życiowej w akademiku oraz dziadkowy spacerek po Starówce następnego dnia. Później była nowoczesna Gdynia u Agi Solidnej Firmy i Justysia. Najbardziej zapadł mi w pamięć widok Justysia w szlafroku trzymającego parówkę zamiast cygara i kpiącego z merytoryki prezentowanej przez Zawadę. Swoją drogą, to była kulturalna impreza, na której przy jedzeniu rozmawiano do rana. Jeśli chodzi o zawody "kto wytrzyma bez spania", miejsce na podium zajęli: Zawada, Daria i ja.

    W ostatnim czasie zrozumiałam, że studia to nie tylko nauka i zabawa - to także zwała. Są różne zwały, ale najbardziej wybijają się zwały logiczne, zwały językowe i zwały słowne (inaczej gry słowne). Wykładowcy spełniają się, widząc studentów ze śmiechu łapiących się za brzuchy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

    Jednakże, moje ostatnie przemyślenia są zatrważające. Chociaż w pierwszym tygodniu filologia polska zdawała się nie być taka zła, to obecnie nie ma przedmiotu, który byłby dla mnie interesujący. Moje chodzenie na wykłady mija się z celem, ponieważ chodzę tylko dlatego, że muszę. W zasadzie nie muszę, ale wiecie, to skomplikowane. Nie wiem, kiedy jest odpowiedni moment, by przerwać coś takiego. Po głowie chodzi mi myśl, że nie powinnam poddawać się tak łatwo. Będzie jak zawsze, czyli dam sobie czas po to, by jak najdłużej odwlekać radykalny krok. Zresztą, będzie, co będzie.

    Ubiegam się o pracę w swoim fachu, a więc działam i to mnie cieszy. Już teraz, robiąc koncepty próbne, stwierdzam, że interpretacja obrazów pochodzących z gier na Amigę, Commodore'a czy SNESa to jedno z trudniejszych zadań. Trzeba się mocno wysilić, by z maleńkiej, ośmiobitowej i ubogiej w jednoznaczne detale grafiki odczytać, co autor miał na myśli. Biegli w nauce historycy sztuki powinni choć raz zostać postawieni w obliczu takiego wyzwania.

    I wiecie co... Dzisiaj, gdy byłam na moim wydziale, stanęłam przy drzwiach pracowni języka japońskiego... Nie było nikogo w pobliżu, więc nadstawiłam ucho i przez chwilę podsłuchiwałam jakiegoś wykładu... Słyszałam niewyraźne japońskie dudnienie oraz angielskie kluski. Pomyślałam: ''rany, wykład po angielsku?!''. Teraz mam pewność, że nadaję się wyłącznie na samouka, a więc już niedługo obklejam mieszkanie japońskimi słówkami! xD


   

 

 

 

Komentarze

rainshoes ja też mam w planach obkleić dom żółtymi karteczkami z japońskimi słówkami! nie zapomnij a tym aby sporo przywiesić w kiblu (;
20/11/2010 17:47:26
maryrose noo spędzam tam najwięcej czasu ;d;d;d
20/11/2010 19:32:04
rainshoes no to też mówię XD
24/11/2010 2:17:23

~agasolidnafirma no super, że byliście:) następnym razem vixa w Toruniu:P
15/11/2010 21:09:31
~lolx Fajnie jak jest fajnie

klapaucius;!;!;!;!;!;! i jechane!

dziekuję za odwiedziny. ;]
15/11/2010 15:46:04

Informacje o maryrose


Inni zdjęcia: Regres. surprisemotherfuckerTULIPANY ... part 8 xavekittyxPrzerwa w trasie andrzej73Droga do Stadniny bluebird11A flower quen136. atanaLas chasienkaMiłego milionvoicesinmysoul;) damianmafiaHomar suchy1906