photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 KWIETNIA 2014
czasem sa chwile, jest czas kiedy wszystko nam sie nie uklada, cos nam sie coraz czesciej pieprzy, spada na nas jeszcze wiele ciezkich spraw niz zawsze. po czasie dochodza kolejne rzeczy i kolejne i kolejne. rzeczy i chwile, ktore bardzo nas rania, robia z nas coraz slabszych. bardzo slabych. i zazwyczaj dzieje sie tak,ze zaczynamy wchodzic w cos o czym nie mamy bladego pojecia. zazwyczaj wchodzimy na sciezke, ktora wydaje nam sie byc ulga bez zadnych konsekwencji. weszlas w to? to juz Ci mowie - zle Ci sie wydaje. na poczatku jest to cos co wydaje sie byc niczym groznym, no moze z opowiadan, ale co tam opowiadania skoro nie przezyles tego nie wlasnej skorze, nie prawdaz? myslisz, ze nic takiego sie nie stanie,ze to tylko jeden raz. wpadasz i jest juz ten pierwszy raz. no w kazdym razie jest okej, jest jakas ugla, wiec jest jakis plus. nagle POTKNIECIE, UPADASZ I PLACZ! kolejny raz to samo, "a co tam, nic sie nie stanie, to bedzie juz ostatni raz, obiecuje" ...kolejne podkniecie, znowu upadasz i... lezysz. "to moze do trzech razy sztuka? to juz napewno bedzie ten ostatni raz, obiecuje." em...czwarty, piaty, dziesiaty, pietnasty, ale wszystko kontrolujesz, oczywiscie. przeciez dasz sobie rade, bo to tylko chwilowe odruchy, chwilowy "odpoczynek" fizyczny. "dam rade, bede starsza bedzie inaczej, dam sobie rade i nie bede robic juz takich glupstw, teraz jestem mloda, a co mi tam. jest ulga, wiec jest okej." naprawde? oj, no skoro tak myslisz to okej, w koncu to Twoja glowa. po czasie zaczyna sie to rozwijac, jednak bez Twojej wiedzy. nadal sadzisz, ze wszystko jest okej, ze kontrolujesz to, ze to wcale Toba nie zawladnelo. po dluzszym czasie, przy kolejnych porazkach, ktore kiedys byly dla Ciebie prosta rzecza zdajesz sobie sprawe, ze nic juz nie jest tak latwe jak bylo wczesniej. zawladnelo. to. to gowno zawladnelo Toba. Twoim zyciem. Twoim cialem, a co najgorsze - Twoja glowa. mysli za Ciebie. probujesz cos zrobic, ale na marne. probujesz walczyc, ale na marne. no to odpuszczasz z mysla, ze to samo odejdzie. no i odeszlo? chyba na chwile. to w Tobie dalej siedzi. wiesz o tym, prawda? nie daje o sobie zadnych znakow, nie odzywa sie, po prostu cicho czycha. i nagle kolejne podkniecia,gorsze niz kiedys, wieksze problemy,gorsze sytuacje i sprawy, a to wraca. wraca z wieksza sila niz kiedys i smieje sie z Ciebie. smieje sie Ci prosto w twarz. zawladnelo Toba. tak, wlasnie teraz. i wlasnie teraz zyje Toba. siedzi w Tobie. w Twojej glowie. w Twoim ciele. czujesz to? czujesz to w sobie? nikt nie wie co to, ale nie czujesz sie soba. czujesz, ze masz cos w sobie jednak nie wiesz co to. nie jestes tylko TY, ale jest tez w Tobie COS czy moze KTOS. COS/KTOS obrzydliwy kto karmi sie Toba, porusza sie razem z Toba, zyje Toba, jest z Toba w kazdej minucie Twojego zycia i czeka na kazda Twoja zmiane nastroju,kazde potkniecie i kazda Twoja nawet najmniejsza porazke, a wtedy atakuje, wsadza Ci wszysko co ostre w rece i czeka az to zrobisz. podstawia Ci negatywne mysli o swojej osobie, a w glebi duszy glosno sie smieje, pluje Ci w twarz, drwi z Tobie, bawi sie Toba, a Ty co? przygladasz sie temu bo najzwyczajniej nie wiesz co zrobic. probujesz walczyc, przewaznie bezskutecznie. juz rozumiesz? wpadles w polapke z ktorej tak latwo nie wyjdziesz, nastepne naciecie prosze, no zrob z ciala pamietnik, przeciez to lubisz. no co? usmiechnij sie, przeciez jest dobrze, bedzie dobrze, nie zebym ja czekal az bedzie Ci gorzej, kochanie. tssssy... zniknelo, lecz nie na dlugo. pamietaj o tym.

tego wszyskiego jest za duzo, na czym mam sie skupic? na czym mam sie skupic ja sie pytam?
co jest gorsze? od czego zaczac? tego czy tamego gowna bo obu chcialabym sie pozbyc,no blagam...