oh, look at my face
my name is might have been
my name is never was
my name's forgotten
Nawet nie chciało mi się wrzucać foci z dreadlocksami. Ale były.
Chyba niewiele mogę powiedzieć o swoim życiu. Koncert Atari Teenage Riot w Krakowie, zjazd w dół, pogaduchy z Julkiem. Chyba brakuje mi jakiegoś normalnego towarzystwa. Dlatego na dzień dzisiejszy chcę jechać na studia do Londynu. Inaczej zakiszę się tu. Nie podoba mi się ten zaścianek. Frustrujący zaścianek. Warszafka strafka kurwa. Takie samo nastawienie jak w Pcimie Dolnym.
(ps. nie, nie podoba mi się. ale jestem u siebie, więc nie mam gdzie wracać - to tak a propos grupy na fejsie)