Nono, kastel co prawda za nami juz od 5 dni, ale dopiero teraz sie ogarnelam, zeby jakies foteczQi dodac. Brambury, kolorowe sny, oh baby baby, radom jazda, spice girls, przebieranie sie dwa razy dziennie, sympatyczna Serbka, zblazowani goci, pijani goci, pijani miejscowi, Tomasz z Akwinu, pan od cyrku, czosnek.
No, tak mozna mniej wiecej podsumowac nasz wyjazd z Murdem na kastla. I Murd ma foteczQi mej szanownej persony z Theatres des Vampires, gitarzysta Christ vs. Warhol i Alciem Empire, ale jest niedobrym Murdem i nie chce mi wyslac. :<<<
A w niedziele, dla kontrastu: HEL(L). Chalupy 6.