i dzisiaj nie szukałam w twarzach inncyh osob tej, nalezacej do czlowieka ktory byl dla mnie najwazniejszy
moze skoro dzisiaj nie, teraz bedzie sie to zdarzac coraz rzadziej? prawde mowiac, nawet nie chcialabym go spotkac. poki co milam go ostatnio nacodzien w snach.
zdjecie w Wenecji
wracam do rzeczywistosci? nie,nie, to zle okreslenie chociaz bardzo przydalby mi sie powrot na ziemie. ja po prostu nie istnieje. Znowu nastaly dni gdy smieje sie non stop. szukam soku z zycia w usmiechu. nie jest prosto, ale prosze tam do gory by optymizm zostal. Zebysmy dali sobie rade. Jezeli powrocic na ziemie to tylko z usmiechem.
juz nie istnieje. wszystko jest nierealne, czasem wydaje mi sie ze sny sa bardziej mozliwe od tego co naprawde mnie zastaje o swicie. Tak wiele sie wydarzylo w ostatnim roku.
A pewnego dnia spojrzalam w lustro i zrozumialam, ze nie mam 15 lat, a cialo igra z psychika. Czas, tylko czas ma czas.
plote bo juz pozno.
jutro piatek, na po poludniu, zrobili nam krzywde
juz minal pierwszy tydzien
powoli budzę się dla muzyki
http://www.youtube.com/watch?v=MQVi5MFt5M8