Stwierdzam, że ten dzień minął wyjątkowo szybko.
W końcu weekend.
Mam nadzieję, że zdążę się jakimś cudem nauczyć angielskiego.
Swoją drogę zajebisty motyw obejrzenia Married To Rock po raz kolejny i fazy na Duffy'ego/Leza/Jamiego.
Nie ma to jak po dostaniu płyt zorientować się, że zapomniało się o Ayreonie.
Ku ironii moja ukochana płyta jest dostępna do kupienia.
Ta nieogarnięta płyta Vanilla Fudge i rozkmina o co chodzi z tymi okładkami.
Nie no, pomysłowe to było.
A dzisiejszy dzień całkiem, całkiem.
"Załóżmy, że ona nie jest zagubioną duszą. Nie, wcale jej nie widzimy, ani trochę."
Szkoda tylko, że jutro też się nie wyśpię.
Nawet nie wiecie jak zajebiście jest mieć wreszcie tę płytkę ;3
Inni zdjęcia: Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395