Tak więc... ewhyrjvbwkehgvboewidegbf MARKO *___*

Czyli faza jakiej chyba jeszcze nie było.

I mam śliczną tapetę robioną po pierwszej w nocy XD

Wreszcie dotarło do mnie chyba ile płyt zamówiłam i jak bardzo chciałabym je już tu mieć.

Co prawda w dalszym ciągu nie rozumiem, że zbankrutowałam, ale to inna historia...

Włączyło mi się narzekanie pt. "czemu nie ma płyt Poetów w Polsce?!".

Dowiedziałam się dzisiaj, że jak wybudują to centrum handlowe po drugiej stronie ulicy to będę miała kino dwie minuty drogi od domu.

No i prawdopodobnie sklep z płytami :DDD

Mam tylko nadzieję, że nie taki beznadziejnie mały jak nasz Saturn.

Mogliby wybudować taki jak w Berlinie to siedziałabym tam całe dnie.

Tylko do naszego kraju nie sprowadzają tylu płyt, więc połowa półek byłaby pusta, ale co tam.

Przed chwilą skończyłam oglądać Igrzyska Śmierci.

Nawet mi się podobało, szkoda, że końcówka banalna.

Zastanawiam się nad kupieniem książek, ale nie mam kasy (i tak tego nie żałuję).

W ogóle to niezmiernie się cieszę, że Poeci nie są starzy i będą zapewne jeszcze długo grali.

Kiedyś sobie zasponsoruję wycieczkę do Finlandii żeby ich zobaczyć na żywo ;3

Jak dobrze, że sprawdzian z angola jest w piątek, a nie w środę.

Mam tylko nadzieję, że nie zapomnę o tym, że muszę jeszcze napisać matmę -.-

Czuję, że to będzie porażka, ale w dupie z tym.

Przeraża mnie fakt, że coraz bliżej egzaminów.

Jakoś dam sobie radę, muszę.

A potem wymarzony wyjątkowo długi weekend majowy.

Później trzy tygodnie w szkole i Paryż, a następnie Turcja.

Automatycznie mój humor się poprawił.

Udało mi się odkryć tajemnicę Andy'ego i Californii na moim telefonie.

Pozdro, teraz wiem gdzie mieszka i pracuje XD

Kurcze, kolejna notka, która nie ma żadnego sensu.

Chyba już wyszłam z wprawy w pisaniu tutaj, chociaż w sumie to dawniej notki też nie miały sensu...

Poets of the Fall - Cradled In Love

 Jak to usłyszałam pierwszy raz to miałam jedno wielkie "WTF?!" na twarzy, ale po kilku przesłuchaniach się wkręciłam.

Pomińmy teledysk, który mi się nie podoba.