W imię przygody 

Środek sesji, ale morale wysokie

Stan zamrażarki i lodówki zachęcający, współlokatorzy i tak nie są w stanie zjadać na czas swoich zapasów (bo się zepsują, nie jestem złodziejem tylko reducentem, więc na bieżąco zastępuję własny obiad wyższą koniecznością.

Może Bóg wpuści mnie do nievba równoważąc te młode panienki ilością żarcia zjedzonego w imię zasady "nic nie moze się zmarnować".

Niestety na moich studiach nie zostanę bardziej mężczyzną od strony naprawy samochodu, techniki działania spłuczki. Ale na pewno umiem się lepiej zorganizować ze wszystkimi terminami, rachunkami, umawianiami. przestałem się wkurwiać na acrobat readera worda i excela. Pracodawcy, drżyjcie przede mną !

a kolejnych urzędowych pism do rodziców, do mnie czy do kogokolwiek innego wypatruję jak młody mag, chcący nauczyć się nowej formuły zaklęć.

cała prawda o obawach o sens życia po prawie, rachunkowości i wszelkiej innej urzędniczości:

"Najtęższe umysły zamiast wymyślać nowe technologie, czy budować nowe mosty, wymyślają nowe sposoby omijania płacenia podatków"       -Janusz Łysy

Trudno, przynajmniej będę się starał ukraść pieniądze dla tych, którzy zrobią z nich coś naprawdę twórczego.

Ale wolałbym zbudować most, niż pisać wnioski o cement.

Jak będziecie chcieli założyć firmę, bijcie do mnie - będę miał przynajmniej satysfakcję ze komuś pomogłem.

A jak już zarobie na bezproduktywnym, bezsensownym tłumaczeniu polskiego prawa podatkowego, bilansowego i europejskiego ....... (tak, tak zamiast ujednolicić prawo, w naszym państwie trzeba robić kilka ujęć każdej operacji finansowej. aby zgadzało się z jednym prawem, a potem wszystko od początku odrobionę inaczej, zeby było zgodne z innym prawem)

to zrobię doktorat z historii, będę pisał książki i będę tworzył gry karciano-planszowe osadzone w realich przeszłości.