po sobotniej nocy spędzonej w doborowym towarzystwie, przy tonie jedzenia i hektolitrach wina,
wróciłam do domu szczęśliwsza i co najmniej 5kilo cięższa :D
wszystko zmierza w dobrym kierunku. posprzątałam nawet w pokoju, a co lepsze (i dziwniejsze) w szafie.
do tej pory nie mogę wyjść z podziwu.
biologio, nadchodzę!
Inni zdjęcia: Vi najprawdopodobniejnie. pauelka891441 akcentovaJeszcze moment patusiax395Debussy chasienka... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24