Długa przerwa... Sama nie wiem po co tu cokolwiek piszę.
I tak pewnie nikt tego nie przeczyta, a jeśli już ktoś tu wlezie to tylko po to, żeby dowiedzieć się jak u mnie jest źle.
Zapewne takim osobom sprawi to przyjemność i radość, że jestem w takim wielkim rozpierdolniku.
Świetnie udaję, co nie?
Wszystkim sie wydaje, że jest genialnie, fantastycznie.
A jak jest naprawdę?
No właśnie, jak to jest...
Chyba sama już nie wiem, zagubiłam się. Nie wiem co mam zrobić, więc sobie stoję w miejscu i kuźwa czekam na objawienie.
Tak moja metoda niezawodna.
Czekam na jakiś kolejny cios, który zrówna mnie z ziemią. Wtedy będę miała trochę luzu, bo przecież leżącego się nie kopie.
Podobno, niestety podobno, bo w dzisiejszym świecie nie ma zasad.
Wyżywasz sie na kim popadnie, nie patrzysz na jego uczucia.
Walisz na oślep.
Życie to nieustanna walka.
Kiedyś myślałam, że będę walczyć o marzenia. Dzisiaj wiem, że walczę jedynie o przeżycie.
Otaczają mnie same hieny, które ciągną z człowieka ile się da, a później zostawiają go takiego otwartego i krwawiącego.
Na kości już nikt się nie połasi i zostajesz sam.
Borykaj sie ze swoimi problemami w samotności.
Gadaj sam ze sobą.
Codziennie siedź sam.
Myślisz "Nic gorszego mnie nie spotka." i tu nagle pojawia się ktoś kto jeszcze bardziej Cię dobija.
Nawet kości wyssą.
Jednak.
Przede mną nie ma przyszłości.
Może czas się pożegnać?
http://www.youtube.com/watch?v=HptBdEw2xgY
Ciekawe czy ktoś z Was wpadł na to, żeby zaznaczyć...
Inni użytkownicy: lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrs
Inni zdjęcia: :) szarooka9325Miły zakątek. ezekh114Uparty jak Osioł :) bluebird11Rekonesans terenu. ezekh114... thevengefulone... thevengefuloneMorze kostki. ezekh114... thevengefulone... thevengefulone... thevengefulone