photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 KWIETNIA 2012

A więc mój tydzień na studich wygląda z reguły tak samo. Co prawda zdarzaja się wyjątkowe zdarzenia (tak na przykład obrazuje to zdjęcie numer 1, gdyż to raczej samo się narzuca że codziennie na mojej uczelni nie robimy sekcji nosorożca ;p). A więc wstaję, swoją drogą jak zwykle za późno. Wstawiam wode na herbate po wcześniejszym odlaniu połowy szklanki zimnej przegotoqanej wody ;d. W czasie zanim czajnik zacznie gwizdać robie szybka rundkę w łazience - ząbki, siusiu, mycie twarzy. W między czasie zaczyna gwizdac zdecydowanie za szybko czajnik , przez co wybiegam z lazienki albo ze szczoteczka w buzi, albo w jakims jeszcze bardziej dziwnym stanie. A wszytsko po to by moja (szurajaca klapkami!!!!) współlokatorka sie nie obudzila przeze mnie. Wieeem jestem kochana :). No dobrze więc jestem juz umyta i herbate mam zalaną. W trakcie gdy ona sie parzy robie szybciutko kanapeczki ponieważ i tak jestem juz do tyłu z czasem. Potem tylko wyjmuje torebkę i dolewam do pełna zimnej wody ;d (niezly patent można od razu pic herbate!). Potem z calym moim porannym posiłkiem wedruje do pokoju gdzie w trakcie jedzenia juz sie maluję (co zajmuje mi 3minuty średnio ;p gdyż nie uzywam duzo kosmetykow). W któryms momencie patrze na zegarek i panicznie stwierdzam ze jest zdecydowanie za późno. Szybko wypijam do konca herbate (lub nie, gyd nie na prawde późno), zakladam w biegu buty, szybko torebka, klucze, spojrzenie w lustro i biegiem na tramawaj. Zdarzaja sie dni gdy zdąrzam bez problemu, sa NIESTETY też takie ze średnio mi to wychodzi.. Ale generalnie na zajęcia jakos udaje mi się zdążyć. ;d 
Na uczelni jest różnie, raz mija szybko i ciekawie, innym razem totalnie sie dłuży i dobija nudą. Zazwyczaj na zajęciach wyglądam tak jak na zdjęciu nr 1 ;d. Fartuch to podstawa ubioru studenta Uniwersytety Przyrodniczego ;d. W przerwach między zajeciami zalatwiam jakies wazniejsze sprawy na mieście, spędzam czas ze znajomymi, JEM, lub jade do domu gdy przerwa jest wystarczająco dluga :). W dordze do domu często zachaczam o Portugalska firme - BIEDRONKA ;d. Tam robie codzienne zakupy + w zależnosci od stanu konta kupuję jakies bonusy. Czasami mam fanaberie na brokuły, czasem na pierniki (które w biedronce sa przepyszne), a jeszcze kiedy indziej kupuje po prostu sok marchew, jablko, banan. :) W domu biorę sie za robienie obiadu. Moja mama dba o mnie tak jabym wyjeżdzala za kazdym razem jak na wojnę więc zamrazarnik jest pełen po brzegi różnymi pysznymi rzeczami. Po obiedzie jest praktycznie 18 więc czas an relaks przed telewizorem - PIERWSZA MIŁOŚĆ ;d. Potem jest już wystarczająca godzina by zacząc się uczyc gdy mam cos na nastepny dzień, a jeśli nie to albo ide spać albo wchodzę na slynnego ostatnimi czasy facebooka. :) I tak mniej więcej codziennie. :) Co ktorys dzien odwiedza mnie też Konrad, wtedy dzien nabiera zupełnie inny charakter :). Każda chwila z Nim daje mi dużo lepsze spojrzenie na kończący sie dzień :). Kocham go więc to w sumie logiczne :). 
Weekend to jednak najbardziej sprzyjający czas dla studentow ;d Wteyd dzieja się różne rzeczy. Ciekawe lub bardziej ciekawe. wszytsko w zależnosci od pogody, ludzi i nasjtroju. Czesto spotykam sie z KOnradem i robimy rzeczy na które w tygodniu nie było czasu. Gotujemy, biegamy, spacerujemy, oglądamy filmy. Co jakis czas przyjeżdza do mnie ktos inny (Beata, Siostra, kuzynka), a wteyd weekend wygląda zupełnie inaczej, w zależności od tego na co mamy cohote. Jest jednak nieodlączna zasada obowiązująca w każdy weekend. Mianowicie - w weekend można spać do oporu. I ja osobiście sztywno trzymam się tej zasady odbijając sobie w sobotę do południa całyyy tydzien rannego wstawania :). jednym słowem lenię się. By następnie sprzątać, scierac kurze i odkurzac podłogi (raz na dwa tygodnie niestety trzeba to zrobic ;p). 
W weekendy dodatkowo cęsto odwiedzam rynek w poźnych godzinach ;D jest to tzw studenckie życie nocą, które każdy student pielegnuje na swoj sposób. To chyba tak z grubsza jeśli chodzi o moje życie tu we Wroclawiu. Podoba mi się to. Zwłaszcza teraz gdy przemeblowaalm sobie pokoj i czuje sie w nim wspaniale. Cokolwiek tu roibe czuje sie cudownie :). więc jeśli czujecie się źle, polecam jakąś zmianę. Wizerunku, towarzystwa, umeblowania lub tapety w laptopie ;d. Ja zastosowalam prawie wsztskie te metody i wraz z nadchodzącą wiosną, zostałam napełniona energią która rozpiera mnie i daje napęd na kolejne dni :)
1 zdjęcie - ja i Carmen w prosektorium gdzie mogliśmy podziwiac ogromne narządy przywiezionego do naszej uczelni nosorożca, ktorego secja była robiona na naszych oczach przed budynkiem gdyż nosorożec byl tak ogromny że przywieziony został ciężarowka i wyjmowany dzwigiem ;d. 
2 zdjęcie z pobytu Edyty (mojej siostry) u mnie. Dość stare ale lubie zdjęciaz tej serii. 
3,4,5 zdjęcie - z naszego gotowania pizzy poraz peirwszy 1 ! Oj bylo wesoło ;d
6 zdjęcie z pobytu beaty u mnie
7 zdjęcie ja,współlokatorka i jej koleżanka %% 
8 zdjęcie ja, Justyna i Edyta, i zddecydowanie %%%.

Adios :)

Komentarze

malaksieznicka Nie wiem kiedy teraz się odezwę. Chociaż postaram sie Was nie zaniedbywać. ALe gdybbym już nie zdązyla- WESOŁYCH ŚWIĄT :)
02/04/2012 19:19:24