chwilkę mnie nie było. mam strasznie zjebane nastroje w ostatnim czasie, no ale w końcu to jesień no i okres niedługo ( mam nadzieje.)
to wszystko co dzieje się wokół mnie rozpierdala mnie od środka i to tak porządnie. po prostu sobie z tym nie radzę. cały czas jest tak, że pojawi się jeden pozytyw, a zaraz po nim milion problemów i tak w kółko. psuje mi się monitor, chyba zbyt długo nie popiszę. ;x
właściwie wszystkiego jest tak dużo, że nie wiem o czym pisać. wszystko miało wyglądać inaczej, wszystko... impreza dziś, ale nie idę, nie mam sily/ochoty ani nie mam z kim iść. nie ma to jak facet robi nadzieje 2 miesiące a potem mówi " zostańmy przyjaciółmi " ... chyba jeszcze NIKT mnie tak nie upokorzył jak on. mimo, że o sprawie wiemy tylko my, jest to okropne.
żałuję połowy rzeczy, które się zdarzyły, standard.
dziś już weekend, ale go nawet nie poczuje, bo będę zarobiona masakrycznie.
dziś szkoła, potem sesja. w sobote do myślenic na halę.
heeelp.
Inni użytkownicy: unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielki
Inni zdjęcia: W dół czy w górę /?/ ezekh114:) damianmafia:) szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24dziewczyna ze Świerzawy elmarDłuuugi weekend bluebird11