[...] mała dziewczynka , która stała na rozdrożu. Jej czarna sukienka obsypywana była puchem. Czas leciał, a ona zastanawiała się , którą drogą pójśc. Sukienka robiła się coraz bardziej biała. Czas mijał. Nie miała się do kogo zwrócic o pomoc. Nie mogła już nikomu ufac. Nie wiedziała kogo może nazwac przyjacielem, więc była zdana na siebie. Nie zwracając uwagi na swoje drżące ciało, ona rozmyślała przy zamarzniętym jeziorze. Pierwsza z dróg wydawałaby się najprostsza. Życ jak gdyby nic się nie stało. Nie zadawac pytań. Nie wspominac o tym. Tak jakby przejśc po jeziorze za kimś, mając pewnośc, że lód nie pęknie. Jednak nikogo przy niej nie było. Takie zachowanie nie leżało w jej naturze. Druga dróżka niosłaby za sobą więcej 'kolorowych' sytuacji. Lód w każdej chwili mógłby pęknąc. Nawet , gdyby po jeziorze przeszło sto osób, ona nie miałaby pewności, że gdy będzie szła, lód nie załamie się. Mogłaby utonąc , ale istniała szansa, że z jej sukienki wyrosłyby skrzydła. Zaniosłyby ją do miejsca, które byłoby dla niej ukojeniem. Wybór ten zrodziłby nieprzyjemne, niezręczne doznania. Obróciłby świat do góry nogami. Wszystko byłoby inne, nie oznacza to, że gorsze, ani niestety , że lepsze. Tymczasem dziewczynka ma wszystkie dróżki w dupie. Odwraca się ,żeby na chwilę pójśc tam , gdzie już była. Tam skąd wzięły się problemy. Tam skąd wzięła sukienkę. Wysuszy sukienkę , by jutro znów móc się w nią wcisnąc i pójśc nad jezioro. Do tego czasu będzie nosiła znienawidzoną maskę [...]
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd