"Let me love you"
Część 21
Lilka
Następnego dnia obudziło mnie słońce wpadające przez balkon do sypialni. Zegarek wskazywał godzinę 7:00 miałam sporo czasu, żeby przygotować się do pracy. Nie tracąc czasu poszłam pod prysznic wraz z przygotowanymi ubraniami. Dzisiaj postawiłam na grantową ołówkową spódnicę i białą bluzkę. Włosy upięłam w wysokiego koka, zrobiłam makijaż, zjadłam śniadanie oraz wypiłam spokojnie poranną kawę. Przed wyjściem użyłam moich ulubionych perfum, chwyciłam kluczyki do auta wraz z torebką i płaszczem. Wsiadłam do samochodu i płynnie włączyłam się do ruchu słuchając ulubionej piosenki w radiu. Dojechałam na miejsce po upływie dwudziestu minut. Kiedy dotarłam do gabinetu przywitał mnie Sławek.
-Hej cieszę się, że już wróciłaś
-Hej ja również wreszcie zajmę się czymś
-Wiesz co ja nie chcę się wtrącać, ale Paweł o Ciebie pytał
-Myślałam, że już sobie odpuścił co mówił?
-Pytał czy będziesz dzisiaj w pracy próbowałem się wykręcić, że niby nie wiem jednak wiesz jaki on jest
-Niestety tak no cóż mam nadzieję, że Ci odpuści
-No zobaczymy
Tego dnia miałam dużo pacjentów przez co nie miałam za bardzo czasu myśleć o życiu prywatnym. Niestety ono bardzo szybko dało o sobie znać. Po wyjściu ostatniego pacjenta do mojego gabinetu wszedł Paweł. Na jego widok aż się we mnie zagotowało.
-Czego chcesz?
-Nie możesz tak łatwo mnie skreślić
-Mogę i właśnie to zrobię jeśli w tej chwili stąd nie wyjdziesz wzywam ochronę
-Nie żartuj sobie
-Nie żartuje ani przez moment
Chwytam telefon i dzwonię po ochronę. Zjawiają się natychmiast ich miny są lekko zdziwione jednak wykonują moje polecenie i wyprowadzają go z mojego gabinetu. Ja w tym czasie ogarniam się i wychodzę z pracy. Na korytarzu zatrzymuje mnie jeden z naszych ochroniarzy.
-Słuchaj wszystko w porządku?
-Jasne mam do Was prośbę zróbcie z nim coś
-Postaramy się
-Dzięki
Wracam do mieszkania wykończona dzisiejszym dniem. Przebieram się w wygodne ubrania i siadam przed telewizorem z lampką wina. Nagle słyszę pukanie do drzwi i przypominam sobie, że umówiłam się z Jamesem. Poznaliśmy się jakiś czas na imprezie firmowej.
-Hej
-Hej zapraszam
-Mam nadzieję, że ten cały Paweł da Ci spokój
-Dzisiaj wezwałam ochronę i powiedziałam im, że mają z nim zrobić porządek
-Bardzo dobrze zrobiłaś to zaczyna być niebezpieczne
-Nie rozmawiajmy o tym napiszesz się wina?
-Chętnie
Spędziliśmy miły wieczór rozmawiając i śmiejąc się. W pewnym momencie James zbliżył się do mnie na niebezpieczną odległość. Musiałam się wycofać to wszystko działo się za szybko. Najpierw muszę się pozbyć Pawła.
CDN.
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisy