The Show Must Go On 

Nie wiedziałam jak zacząć, ale w końcu się do tego zebrałam bo najwyższy już czas.

Stwierdziłam, żę to miejsce zostało już dawno zapomniane więc może być miejscem gdzie mogą wypłynąć wszystkie żale i czarne myśli....p0otrzebuję miejsca gdzie będę mogła wszystko wylać na "papier", żeby nie zwariować.

Minęło naprawdę sporo czasu od ostatniego wpisu więc dużo rzeczy się naprawdę wydarzyło po drodze, zmiana kilkukrotnie pracy, potknięcia, szczęścia i zmiana perspektywy kilkukrotnie...cała ta droga pokazała mi kim jestem i że zawsze pozostanę sobą i nic ani nikt tego nie zmieni. Czytając stare wpisy pod zdjęciami przekonałam się tylko jak bardzo jestem silna i jak długą drogę przeszłam, żeby to w końcu dostrzec. Moje wpisy z przed 10 lat nie odbiegają od tego co teraz czuję i dobrze. 

Poznając ludzi na swojej drodze dowiedziałam się dużo o ciele i duszy. Dla innych coś co wydaje się głupotą dla mnie było tylko zapewnieniem, że nie myliłam się od początku. O dziwo coraz częściej myślę o Szkocji i wyjeździe tam jeszcze nigdy żadne miejsce mnie tak nie przyciągało i jestem w stanie powiedzieć, że to był mój wcześniejszy dom gdyż widzę miejsca, których nigdy nie było mi dane oglądać nawet w internecie. Czy kiedy w końcu moja stopa stanie na tej ziemi poczuję przyciąganie czy czar pryśnie? Zobaczymy.

Czas płynie, a ja nie odnajduję się w tym świecie pełnym obłudy i pogoni za czymś co nie ma znaczenia. Szukam tylko tego co zawsze - spokoju. Nic więcej mi nie potrzeba, spokojnej duszy dzięki czemu moje ciało też w końcu odetchnie i odpuści. Uciekam gdzieś myślami na łąki, lasy i tam bym była szczęśliwa na zawsze. To nie jest moja epoka, to nie są moje czasy.Technologia, szum miasta i paplanina ludzi są dla mnie męczące. Cisza jest moi schronieniem, bańką ochronną gdzie uciekam jak tylko mam okazję. Chciałabym w niej zostać i tak trwać, ale niestety nie da się bo trzeba się odnaleźć w tym chaosie. 

Poraz kolejny mam ochotę wyjść i nigdy nie wrócić...czuję się zmęczona, przebodźcowana...Przykro tak kończyć, ale inaczej nie potrafię, bo oszukiwałamnym samą siebie.