Spotkałam tutaj na blogu dziewczyny które też się odchudzają/zmagają z wagą/walczą o nową JA !
Serdecznie je pozdrawiam + jeśli was to ciekawi to zapraszam + dodawjcie do obserwowanych ....
Moja historia zaczeła się ... no praktycznie w dniu urodzenia .!
Trwa do dziś , jednak już podchodzę do tego inaczej.
Dojrzalej . ? Tak !!
Zrozumiałam że nie ma diety cud, łatwizny, same narzekanie nic nie da.
Trzeba wstać ruszyć się ! I dać coś z siebie aby coś otrzymać ..
Co otrzymujemy to chyba nie muszę wymieniać ..
Dla mnie zobaczyć siebie w S to spełnienia marzeń..
Z nikim o tym nie rozmawiam , nie potrafię ..
Wiecie jaki bląd zawsze popełniałam ?
Było tylko powiedziane hasło " schudnę 10 kg w miesiąc"
Po 3 dniach , nie chciało mi się . i mówiłam od poniedziałku...
kolejnego...kolejnego... i jeszcze jednego . ..
Co do diety ..
Nie jestem ich zwolenniczką,naprawdę trundno mi zrobić jakiś plan jedzenia i do niego się stosować ..
Zresztą nie jednej z was pewnie też.Więc stosuje swojej zasady
Dziewczyny !!! Naprawdę nie warto katować się dietą 800 kcal itp,wiem że da się na tym przetrwać bo próbowałam ale efekty są krótkowtrwałe a jeszcze możecie się choroby nawabić..
Więc radzę nie wyliczać każdej kalorii a odchudzania nie traktować jak coś mega trudnego , jak swego rodzaju karę ale jak wyzwanie dla nas samych,zadanie do wykonania..
*Za błedy ortograficzne sorry pisane na szybko.Jeżeli to przeczytałaś proszę zostaw po sobie ślad..
Pozdrawiam i życzę samych dobrych dni < 3
Wika. !!