w końcu ma chwile, aby dorwać się do komputera i napisać tutaj kilka słów
z poziomu telefonu nie wielę mogę zdziałać, mogę Was tylko obserwować i komentować
ponieważ mój telefon nie jest kompatybilny z fotoblogiem i nie mogę dodać zdjęcia - tak windows.
pierwszy tydzień z ortezą za nami
jakoś znośnie
pierwsze dwa dni były masakrą Małgosia ciągle płakała
teraz nawet śpi w nocy z tą " frejką "
natomiast częściej się budzi w nocy bo nie może się przewracać
poduszka jej to uniemozliwa
chociaż mała kombinatorka zaczyna juz opanowywać przewracanie się we frejce
powiem szczerze, że jakoś ta orteza mnie nie przekonuje,. mam mieszane uczucia ale okaże się 19 maja czy coś się poprawiło
jeżeli chodzi o jakość wykonania - masakra
przez pierwsze 4 dni była sztywna, a teraz robi się jak szmata.
niebawem będę mogła sobie tym wytrzeć podłogi
Małgosia ma straszne problemy z zasypianiem w ciągu dnia, płacze, marudzi
czas na drzemkę kończy się wielką awanturą z jej strony i bezsilnością z mojej.
Małgosia budzi się punkt szósta rano, ostatnio już nie mam siły na funkcjonowanie.
Generalnie zaczynam świrować z tej samotności i przez to wszystko, za dużo się dzieje zbyt wiele mam na głowie.
Ciągle coś ciągle ktoś wazniejszy. Małgosia strasznie mnie potrzebuje, ale bez przesady że nawet siku nie moglę bo tylko się strace i ona dostaje panicznego ataku histerii.
Może teraz zabrzmię jak wyrodna matka, pewnie mnie zlinczujecie.
ALE JA CHOLERNIE MAM DOŚĆ potrzebne mi są dwa dni bez niej, bez nikogo całkowicie sama.
nie musząc myśleć o niczym, o tym co się dzieje i wyspać się.
po prostu jest mi potrzebne całkowite odłączenie się od świata
taka regeneracja zużytego materiału.
jeżeli nie bęe miała chwili dla siebie - oszaleję, zeświruję.
w sumie już świruje - muszę sobie znaleźć pomysł na siebie, na życie bo inaczej będzie kiepsko, kiepściej niż juz jest.
tak bardzo bym chiała chociaż na kilka dni iść do pracy .
ale kurwa nie !
bo " ja muszę chodzić do pracy nie mogę zostać z Gosią " powiedział D.
na niańke szkoda kasy, a rodzine mamy za daleko.
jeżeli będzie myślała tymi perspektywami to ja nigdy nie pójde do pracy i będziemy żreć tynk ze ściany.
tutaj jest jedyne miejsce na ziemi gdzie mogę oddac upust swoim emocjom.
nie nie jestem wykolejona, jestem nerwowa.
nawet do sklepu taszczę wózek.
ja w domu nic nie robię tylko lezę do góry brzuchem i zajmuję się Gosią - tak pierze się samo, sprząta samo, prasuje samo, gotuje samo.
faceci to pieprzeni męscy szowiniści !
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames