Wczoraj wróciłam z wycieczki klasowej- ostatniej w gimnazjum i ostatniej z 3b :D Teraz opiszę ten wyjazd, ale okroję go w niektóre szczegóły, bo zdecydowanie nie nadają się one do publikacji gdziekolwiek...
Więc wyjechaliśmy spod szkoły o 7.45 :D Byliśmy w autokarze 3a, 3b i 3d. Za nami jechał jeszcze bus z 3f ;pp My oczywiście obstawiliśmy tyły autokaru:P Było śmiesznie, gadaliśmy, śmialiśmy się:D Już na początku jakiś idiota z pomalowanymi paznokciami zaczął przed nami tańczyć i pompki robić, więc niezła zlewa z niego była:P I graliśmy w "Gówno" :D Wygrywam z Jaworem 9:4, a założyliśmy się o zapychanie od tyłu ;pp Potem był postój:P 90% uczestników wycieczki poszła na fajkę, a my se robiłyśmy foty, czego efekty widać powyżej :D Od lewej: Gumiś, Sylwia, Mako, Ania, Klaudia, ja i Kasia ;pp Pojechaliśmy dalej;pp Nadal była śmiechawa, pokazywaliśmy z Jaworem szalik Widzewa kibicom innych klubów i chłopaki pokazywali im fakersy :D A tamci jaki bulwers:P I ustaliliśmy, że Płocuś będzie Papieżem :D Jak dotarliśmy na miejsce to wszyscy rzucili się na kibel, a potem mieliśmy czas wolny, to chłopaki poszli zarywać Czeszki :D:D Następnie weszliśmy do Muzeum, dostaliśmy takie fajne słuchaweczki i poszliśmy za przewodniczką:P Przywitał nas napis "Arbeit macht frei" :D Generalnie bardzo mi się podobało, cieszę się, że mogłam zobaczyć to wszystko na żywo:) Spotkaliśmy SS-manna :D Jak skończyliśmy zwiedzanie obozu, poszliśmy do autokaru i każdy rzucił się na jedzenie:P Jak już się nażarliśmy to ruszyliśmy w droge powrotną:D Pojechaliśmy jeszcze do Częstochowy do McDonalds'a :PP Tam było duużo ludzi, ale generalnie spoko:D Później jechaliśmy już prosto do Łodzi:D I widzeliśmy Martę i jej starą na autostradzie (dziwki) :D Dlatego Marta nie pojechała na wycieczkę, bo miała klientów dużo ;pp Chyba ze sto razy się przesiadaliśmy, siedziałam chyba z każdym po trochu:D Potem już się ściemniało, nastrój się robił:P Śmialiśmy się z Trzonka, z tego, że przykleja gumę za ucho i się mizia z Kaczmarem:D Powrót- po 21.00:PP Jak wróciliśmy, to tradycyjnie stałyśmy na rogu z laskami haha;pp Tylko Darosław nie szedł:D Szmaata:P
Ogólnie to wszystko, co mogę powiedzieć na temat tej wycieczki. Nie będę opowiadać niczego więcej, bo nie są to treści, nadające się do publikacji. Moich opinii też nie mam zamiaru zamieszczać:P
Brakowało mi Marty baardzo...Lala, nie rób mi takich numerów więcej:D:D I dziękuję Ani;*** i Klaudii;*** , gdyż pokazały, że zawsze można na nie liczyć:)))
Tymczasem trwa długi weekend majowy:) Dzisiaj byłam cały dzień na działeczce<33 i spaliłam się na słoneczku:)) Jutro rano idę do muzycznej grać duet, a potem ćwiczyć:D A potem z Martusią gdzieś:))) A w niedzielę nie wiem jeszcze co będę robić:D
Muszę się spiąć i jeszcze uczyć, bo wszystko zależy od tych walonych ocen:P Damy radę:D
A w pon mam lekcję fortepianu, próbę duetu i trening do miniformacji hip-hop w tym samym czasie:PP czad:D
Buziak dla prawdziwych, pseudo-pozdro dla Was... :D:D