W gim jest spoko;pp Od jutra od 9.00 do 30.04 odo 15.00 można się logować i zapisywać do szkół ponadgimnazjalnych...A ja jeszcze nie wybrałam trzech...raczej mam jedną...XXV LO :D Chyba czas podjąć jakąś decyzję;d Z moich sprawdzianowych zaległości pozostała tylko geografia i historia, które muszę zaliczyć w tym tygodniu konieeecznie:D Już nie mówiąc o rzeczach na bierząco... :D
Muzyk...hmm...lubię bardzo tą szkołę, a spędzam w niej coraz mniej czasu... ;p W poniedziałki muszę się zwalniać jeszcze godzinę wcześniej i tyyle tracić...i to do końca roku ;d Nie byłam na tym niby egzaminie z kształcenia, trochę lipa:) W czwartek kolejne zaliczenie z harmonii i z całej epoki na historii muzyki...aaa...:/ Jedyne pocieszenie, że fortepianu nie ma:)
Cube-kolejna zmiana grafiku, która odbija się na muzycznej...kurde... Poza tym dalej robimy formację i skończyłam układać solo, teraz tylko będę dopracowywać szczegóły:)
Przyszła wyczekiwana wiosna:) Wspaniale:D Zauważyłam, że cały czas żyję marzeniami, a nie światem relanym... To mi sprawia ogromną radość, ale tak żyć nie można... Marzenia i sny są dobre, ale nie w nadmiarze... Jestem beznadziejnie głupia, bo cały czas nie opuszcza mnie nadzieja... Muszę zrozumieć, że to , co było już nie wróci i nie łudzić się... W życiu nie zawsze jest tak jak chcemy... I doceniać to, co się ma... Wierzę, że Bóg ma w tym jakiś cel, że jeszcze wszystko będzie super, ale jak na razie muszę pogodzić się z biegiem życia... Mam w głowie ten dzień, gdy ryczałam ze szczęścia, było mi tak dobrze i byłam pewna, że nic się nie zmieni:) Osiągnęłam swoje cele, cieszyłam się jak mały dzieciak, wszystko było dla mnie tak piękne jak wiosna w maju...:) Przypomniał mi się też dzień mojego ogromnego sukcesu, chyba największego w życiu... Dla takich chwil warto żyć:) Analizując to krok po kroku dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarą... Szczęściarą, która nie docenia tego, co ma, bo marzy o tym, co może po prostu nie jest jej pisane??... ;dd
'Mam świadomość, że przeżyłam coś niezapomnianego jedną z tych magicznych chwil, które jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero wtedy, gdy już miną.'
Jestem zadowolona z mojego niedzielnego shoppingu, kupiłam mnóstwo fajnych ciuchów:) A wczoraj takie faajnie rzeczy się wydarzyły ajjć:):):);**
Foto z piątkowej wystawy w sql;d od lewej Piterek, Pani, ja i Kenia ;dd
Pomimo tego, że notka taka jakas dziwna, smutna, w moim życiu jest wesoło:)
Bo przyszła wiosna:);******