No więc ten wyczekiwany koncert odbył się:)) To było coś absolutnie niesamowitego:))) Już od tygodnia bolał mnie żołądek na samą myśl, bałam się jak ja sobie w tym stanie poradzę:PP
Już w środę na próbie generalnej było mi ciężko opanować stres...ale dałam radę:) Całą noc śnił mi się koncert...że zapomnę wszstkich solówek, że wchodząc wywalę się na scenie...no różne takie:D W czwartek po szkole pojechałam do filharmonii poćwiczyć jeszcze na tym fortepianie:P Nawet se na klawesynie pograłam:D Potem wróciłam, przebrałam się no i przybyłam:D Doznałam szoku, bo byłam potraktowana wspaniale:) Własna garderoba solisty, no super:D Przyszła po mnie Pani, zaczęliśmy próbę...Byłam strasznie zestresowana, ale trzymałam się:P To głównie dzięki wsparciu otoczenia...Wszyscy byli ze mną i podnosili mnie na duchu:) A orkiestra, z którą grałam była wprost niesamowita:) Cudowni ludzie:**** Dziękuję wszystkim, którzy przy mnie wtedy byli, bo ja nie mogłam siedzieć sama w garderobie, za dużo myśli było w mojej głowie:D Dowiedziałam się, że mam niedługo wchodzić...Wzięłam mój sprzęt w postaci lakieru do włosów, perfum i chusteczek (tym wszystkim psikałam na ręce, żeby były w miarę suche) i poszłam... Tam czekała już na mnie Pani Dyrygent, dostałyśmy znak i wyszłyśmy na scenę:) Jak grałam to nie wiem co się ze mną działo, niby byłam przytomna, ale jednak nieprzytomna... To co działo się w mojej głowie był nie do opisania...:) Na szczęście wszystko poszło super, tak jak chciałam:D To było niesamowite uczucie, kurde nie wiedziałam co się dzieje:D Te kwiaty, gratulacje...coś niesamowitego....nie spodziewałam się aż takiego przyjęcia:)) Ludzie są wspaniali:D Warto było ciężko pracować, oj warto:D Z resztą próby to była czysta przyjemność...żałuję, że to już się skończyło:D Mam nadzieję, że będę jeszcze miała okazję zagrać w tak wspaniałym miejscu, równie wspaniały utwór, z takimi wspaniałymi ludźmi:***
Dzięki temu koncertowi nastąpił we mnie pewien przełom...wróciła miłość do fortepianu...ojej...:**********
Dziękuję wszystkim ludziom, którzy byli wczoraj na tym bardzo ważnym dla mnie koncercie, a przede wszystkim niektórym za wsparcie i pomoc:*:*:* :)))
Mogę powiedzieć obiektywnie-TO BYŁ NAJBARDZIEJ STRESUJĄCY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU!!! Równie cudowny, jak stresujący:))) :*****
nagranie wkrótce na youtube :)