miał być wiersz. przecież zawsze jest.
ale nie mam ochoty ani go pisać. ani go tutaj umieszczać.
to życie zaczyna mnie ogłupiać.
Nienawidzę mojego podejścia do życia.
Nienawidzę mojej skrajności.
Nienawidzę niedzielnych wieczorów i poniedziałkowych poranków.
Nienawidzę mojego bałaganiarstwa i braku systematyczności.
Nienawidzę świadomości, że się nie wyrobie.
FUCK!!!
Nienawidzę, kiedy oszukuje samą siebie.
um.!
mam odrobine pesymistyczny humor lecz liczę że w najbliższym czasie się to zmieni gdyż zwariuje.!
tymczasem zbliża się jutro. miała! być impreza. / 22.07. -magdaleny, marii/ i będzie.!
nie będę do końca pesymistyczna ;)
pE.eSSS. zdjęcie. he. się udało. : )
Tylko obserwowani przez użytkownika madzialencyn
mogą komentować na tym fotoblogu.