chowałam się w jego ramionach i tam czułam się najbezpieczniej . po tragicznym dniu w szkole , czy kłótni z matką wystarczyło , że leżąc przy mnie szepnął : - chodź , kochanie . - wdrapywałam się na jego tors kładąc policzek na mostku . przeważnie całowałam go delikatnie w pierś a on starannie obejmował mnie zbudowanymi rękoma . dotykał , gładził , wplatał palce we włosy a ja wtedy zamieniałam się w malutką dziewczynkę , która nie chciała za wszelką cenę ruszyć się z tego miejsca , już nigdy .
***
kocham go tak mocno , że nie umiem już dobrać słów , żeby wyrazić to co czuję w środku . rzucam tylko te dwa , krótkie słowa mając cichą nadzieję , że każdy pojmie , jak wielkie jest to uczucie .
Inni użytkownicy: marioo92122tyle4ngd1prattakeeelo1nick1020gejsvscassztyrbickaandromeda1307pati301995
Inni zdjęcia: Dziś *PEŁNIA RÓŻOWEGO KSIĘŻYCA* xavekittyx;) virgo123Też chce latać jak wy bluebird11Okienka elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Opactwo w Tyńcu tomaszj85