photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 KWIETNIA 2013

Droga do szczęścia cz.1

Droga do szczęścia cz.1

Kochanie wstawaj - usłyszałam głos mojego narzeczonego.

Leniwie otworzyłam oczy i ukazał mi się Nick w pełnej krasie. Sto osiemdziesiąt centymetrów, blond włosy i te zielone oczy. Idealny mężczyzna dla idealnej kobiety. Zaśmiałam się na tą myśl.

- Jennifer wstawaj do pracy - znowu głos rozsądu Nicka przywołał mnie do rzeczywistości. Miał rację. Nie wypada spóźnić się w pierwszy dzień pracy, tym bardziej na rozpoczęcie roku szkolnego.

Przeciągnełam się powoli i podreptałam do łazienki. Napuściłam wody w wanne i pozwoliłam na jeszcze moment odprężenia. Z salonu usłyszałam "pa kochanie" i trzask drzwi. A więc teraz zostałam sama. Wstałam z wanny i owinełam się ręcznikiem. Udałam się do sypialni i wyjełam czarną sukienkę przed kolano i do tego biały żakiet. Ubrałam się i zajełam się makijażem. Na co dzień nie maluje się prawie wcale, więc w dzień początku roku postawiłam na delikatny makijaż a swoje blond włosy pozostawiłam rozpuszczone. Przeglądnełam się na koniec w lustrze i byłam bardzo zadowolona. Pomimo swoich 25 lat prezentowałam się świetnie. Wziełam jeszcze torbę i klucze i wyszłam z mieszkania. Szkoła była niedaleko, więc postanowiłam się przespacerować.

Byłam już przy szkole, gdy nagle usłyszałam dzwięk swojego telefonu. Wyjełam go z torebki i zobaczyłam na wyświetlaczu napis `Nick`.

- Kochanie mam w pracy kolejne kursy. Dziś jadę do Norwegii na tydzień. Niestety nie zdążymy sie pożegnać. Za godzinę mam samolot. Nie gniewaj się na mnie. Dziś się o tym dowiedziałem. Będę tęsknił - przeczytałam jego wiadomość i z tych nerwów upuściłam torebkę.

Na moje nieszczęście była ona otwarta i cała zawartość wylądowała na ziemi.

- Pięknie - powiedziałam już sama do siebie.

- Zły dzień? - nagle za moich pleców wyłonił się mężczyzna i pomógł mi zebrać rzeczy. Miał ciemne włosy i tak niesamowicie czekoladowe oczy. Wyglądał na góra dwadzieścia trzy lata. Był nieziemsko przystojny.

- Zaskakująca wiadomość i niedomknięta torba wróżą kłopoty - odpowiedziałam nieznajomemu.

Mężczyzna uśmiechął się do mnie i podał mi klucze.

- Muszę już iść - oznajmiłam mężczyźnie.

- Śpieszy się pani? - zapytał mnie.

- Tak. Dziękuję za pomoc - odpowiedziałam i szybko się oddaliłam.

Przekraczając już próg szkoły dalej siedził mi w głowie ten nieznajomy mężczyzna. I te jego oczy.

Jennifer skup się - skarciłam siebie w myślach. To nie czas na rozmyślanie. To pierwszy dzień pracy. Trzeba zrobić dobre wrażenie. Zauważyłam Aber - moją przyjaciółkę, która pracuje tutaj jako pedagog już od 3 lat. Podeszłam do niej i przywitałam się.

- Witaj Jenni - przyjaciółka przytuliła mnie na powitanie - i jak tam jest stres?

- Ach stres i zdenerwowanie. I jeszcze do tego Nick - powiedziałam smutnym tonem.

- Co on tym razem wyprawia? - spytała mnie Amber.

- Znowu wyjechał na tydzień. Ta jego praca mnie kiedyś wykończy - odpowiedziałam.

- Nick dużo pracuje, ale jak daleko już zaszedł - starała się mnie pocieszyć przyjaciółka.

- Wiem, wiem. Ale wolałabym, żeby był blisko mnie. A nie ciągle na jakiś wyjazdach - powiedziałam.

- Oj nie smuć mi się tutaj. To twój pierwszy dzień tutaj. Choć nie możemy się spóźnić - Amber pociągneła mnie za sobą i udałyśmy się do wielkiej sali gimnastycznej.

- Długo to potrwa? - spytałam nagle.

- Oj nasz dyektor jest bardzo rozmowny - powiedziała Amber i obie się zaśmiałyśmy.

Jak się okazało Amber miała racje i trochę czasu potrwała ta mowa dyrektora. Przedstawił on nowych nauczycieli. W tym mnie i pozostałą dwójkę Saszę i Edmunda.

W końcu mogliśmy udać się do klas. Okazało się, że dostałam klasę po pani Biterman, która jest do końca roku na urlopie macierzyńskim.

- Klasa maturalna nie jest łatwa - powiedział mi dyrektor - ale jestem pewny, że pani sobie z nią poradzi - dodał do chwili.

- Postaram się wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafię - rzekłam.

- Witamy w zespole i życzę miłej pracy - dodał i oddalił się dyrektor.

- Dziękuję - powiedziałam i z resztą nauczycieli udałam się do pokoju nauczycielskiego.

Teraz wszystko wydawało mi się tutaj nowe. Jeszcze pare lat temu sama uczęszczałam do tej szkoły, ale jako uczennica. Teraz po paru latach wróciłam do niej, ale już jako nauczycielka języka polskiego. Role się zmieniły.

Wziełam dziennik mojej klasy i podążyłam do sali 112.

Ostatni wdech. Otworzyłam drzwi i udałam sie do biurka. Sala pękała w szwach. Widać było ciekawski wzrok uczniów.

- Witajcie - powiedziałam na wstępie - Jestem Jennifer Cambell. Jak wiecie pani Biterman jest na urlopie macierzyńskim i przez ten rok ja będę ją zastępować - powiedziałam na jednym wdechu.

W sali nagle rozbrzmiały gwizdy.

- Ale to jeszcze nie wszystko. Będziemy widywać się znacznie częściej, ponieważ również będę uczyła was języka polskiego - dodałam - mam nadzieję, że ta współpraca będzie owocna.

- Z taką nauczycielką jak pani to ja mogę nawet truskawki zbierać - usłyszałam głos jednego z uczniów.

- Truskawki do polskiego nie będę ci potrzebne. Mam nadzieje, że nie tylko o owocach masz tak wielką wiedzę - odpowiedziałam z przekąsem.

Otworzyłam dziennik i zobaczyłam liste nazwisk 29 osób.

- Teraz chciałabym was poznać. Będę wyczytywała was po kolei z listy. Gdy usłyszycie swoje nazwisko proszę o podniesienie się z krzesła. Chcę żebyście powiedzili mi parę słów o sobie na dobry początek - powiedziałam całej klasie.

- Jack Arango - wyczytałam pierwszą osobę z dziennika i zaniemówiłam z wrażenia.

 

 

CDN

 

 

I oto pierwsza część opowiadania. Mam nadzieje, że się wam spodoba. Proszę was o komentarze dotyczące tego opowiadania.

 

 

Komentarze

blackdrems gdzieniegdzie brakuje przecinków , ale jest dobrze , lecę dalej :*
07/04/2013 19:35:08
madridstory dzięki :)
07/04/2013 19:37:06

arthurpendragon nastepna czesc bedzie jutro?
01/04/2013 15:31:54
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
arthurpendragon co sie stalo
07/04/2013 18:17:34
madridstory zostałam odcięta od inetrentu. teraz jestem u brata na kompie temu weszłam. Nie wiem czy udostępni mi kompute na dłużej tak bym napisała część
07/04/2013 18:19:16
arthurpendragon :( ej dasz mi nr tel na PW ? bym pytal o aktualnosci?
07/04/2013 18:20:12
madridstory ok
07/04/2013 18:20:40
arthurpendragon dzieki:)
07/04/2013 18:20:52

zlosliwyaniolek http://www.photoblog.pl/woundedvianiti/148113527 zagłosujesz na 8 ? :)
05/04/2013 20:12:25
madridstory jasne :)
07/04/2013 18:17:29

opisyylove Świetne <33 Ubóstwiam *_*
02/04/2013 9:44:02
madridistalov super <3
01/04/2013 21:16:38
rohe świetnie się zaczyna ;3
01/04/2013 19:01:35
~lola świetne
01/04/2013 18:43:01
kiciaaaa07 Genialnie się zaczyna ;> Chyba wiem kim jest ten Jack ;*
Czekam na następny rozdział.
01/04/2013 16:04:45
madridstory myśle że dobrze myślisz haha :*
01/04/2013 17:08:55

anythingcouldhappenx3 ciekawe , czekam na kolejną część ; )
01/04/2013 16:55:55
arthurpendragon Jack= brunet oŁ zaczyna sie ciekawie;d twoje opowiadanie nie może być nudne:d
01/04/2013 15:16:16
madridstory mam nadzieje, że nie bedzie :)
01/04/2013 15:16:49
arthurpendragon ja wiem że nie bedzie;d
01/04/2013 15:18:00