Klan Górskich 

Narzekałam ostatnio strasznie, wczoraj zostałam uśmiadomiona. Dziś mam dobry humor, wszystkie znaki nieba, ziemi, piekła i powietrza wskazują na to, że zaliczyłam sprawdzian z matmy. Trudno humaniście o takie osiągnięcie, więc brawa dla mnie. Ale nie będę się zastanawiać nad tak przyziemnymi sprawami. Zaglądam wgłąb siebie, kontemplacja i haromonia. I jeszcze muzyka, muzyki słucham na okrągło i po kątach. W szkole, po szkole, przed szkołą, w sklepie, na poczcie, w łóżku i w aucie. Na moto też słucham. Skacze sobie pomiędzy rapem, trancem i klasykami. Albo klasycznym rapem i klasycznym trancem. Muzyka robi mi dobrze, tak, robi mi bardzo dobrze.
I doszłam do wniosku, że lepiej i prodyktywniej pracuję w hałasie. Niech matura będzie we Frisku. Duży parkiet, DJ, samce alfa na parkiecie i piękne kobiety. I dużo hałasu, niech cisza nigdy nie nastąpi.
Ale nie narzekam, mam cudowny humor, chwilo trwaj.
Miłego wieczoru Misie! :)