Pamiętasz jak kazałam Ci być szczęśliwym? Dopiero teraz, kiedy widzę jak szczęście wylewa Ci się uszami, dotarło do mnie, o co prosiłam. Żebyś był szczęśliwy z nią.
Żebyś ją całował namiętnie, jak niegdyś mnie,
żebyś pocieszał ją, kiedy jej smutno,
żebyś kochał się z nią, jakby jutro miało nie nadejść,
żebyś utulał ją do snu,
żebyś mówił do niej "moje kochanie" i wpatrywał godzinami w jej oczy,
żebyś spędzał z nią każdą wolną chwilę i gnał do niej bez wytchnienia,
żebyś zawsze ją rozumiał i wspierał w każdej sprawie,
żebyś obchodził się z nią jak z najcenniejszym skarbem,
żebyś zawsze miał motylki w brzuchu, kiedy masz ją zobaczyć,
żebyś uwielbiał każdy centymetr jej ciała i duszy,
żebyś zawsze czuł się spokojny i bezpieczny, kiedy jest obok.
Boli mnie wszystko, kiedy to sobie wyobrażam i myślę, że ze mną było to samo. Ale to nic.
Nie wiem, nie mam pojęcia czy odczytałeś, czy kiedykolwiek odczytasz wiersze mojej duszy. Ale to chyba bez znaczenia.
Ty nie potrzebujesz tego wiedzieć, jedynie ja potrzebowałam Ci to podarować.
Nie musisz wiedzieć, że każdego dnia umierałam powoli i po cichu.
Moje ostatnie słowa "Bądź szczęśliwy, proszę" wiele mnie kosztowały. Ale pragnę tego nade wszystko.
Nie mogę Cię obwiniać. Zresztą.. biorę to na siebie. Z pewnością za bardzo Cię przytłoczyłam, nie udźwignąłeś mojej nadwrażliwości i emocjonalności. Męczyłeś się po prostu. Nie jestem najlepsza, ba, wcale nie jestem dobra. Ale wiedz, że z chwilą kiedy Cię poznałam, chciałam dla Ciebie wszystkiego, co najlepsze. Wybacz za cholerne rozchwianie emocjonalne i nieuzasadniony strach, którym zabiłam miłość. Mam nadzieję, że choć przez krótką chwilę było Ci ze mną dobrze.
Doświadczyłam już zdrady, odszedł ode mnie już ktoś. Każdy z czasem odchodzi.
Wiedziałam, że i Ty odejdziesz.
Mimo to dziękuję za każdą chwilę.
Cholernie dobrze, że jesteś z nią szczęśliwy. To nic, że teraz płyną mi łzy po policzku.
Zasypiaj i budź się z uśmiechem na twarzy, to będzie najpiękniejsze wynagrodzenie.
PS. Nigdy nie wspominaj. Nigdy mnie nie było, ok? Wierzę, że ona daje Ci to, na co zasługujesz.