4.02. Godzina, o której zawsze śpię - nie dziś. Rozbudzona emocjami wydarzeń, zastanawiam się czy takie sytuacje, sytuacje obracające życie do góry nogami, zbliżają? Już parę razy los kazał mi stawać na głowie i nierzadko robiłam to w parze. Wtedy też myślałam, że to nie minie, że połączy aż po grób. Może i się myliłam, ale dziś znowu w to wierzę. Nie każdy jest w stanie poświęcić drugiej osobie tyle, ile Ty poświęcasz mi. Ja też się staram i biegnę kilka przecznic na wyspie, o świcie, by być. O takie relacjach marzyłam - teraz to mam. Żałuję tylko, że się tak boję. Cóż, może czas pisania o sobie nawzajem na angielskim już nie wróci, ale wiem, że to, co wtedy o mnie napisałeś, nie zmieniło się. Dlatego mimo licznych transformacji, mam nadzieję, że się uda. A nawet jeśli nie - to nie zapomnę Cię nigdy.