kwa$na Truskafka 

Zdjęcie mojego autorstwa :)

Na napisanie tej notki zbieram się już od dawna. Jak chciałam zaczynać, pomysły uciekały. Najlepiej mi było myśleć o tym co napisze w nocy, gdy już zasypiałam, ale potem zapominałam, bo przychodził sen. Inną inspiracją  są książki, które ostatnio czytam, może nie mam na nie za dużo czasu, wiadomo nauka i szkoła, ale w chwili wolnej czytam je. Są straszne, ale pomagają mi zrozumieć świat i poznać jego złe oblicza. 

Jeszcze miesiąc temu byłam ciągle smutna, nic mnie nie cieszyło, niby było dobrze, ale w głębi serca czułam się bardzo nieszczęśliwa. Czułam się we własnym domu jak we więzieniu. Tydzień temu wszystko sie zmieniło. Szczęście się do mnie uśmiechnęło i mam nadzieje, że tak już zostanie.

Gdy dowiedziałam się, że jestem w "części" osób, które mają możliwość, wyjazdu do Wielkiej Brytanii, przyznam nie robiłam sobie żadnych nadziei, że to mogę być ja. W każdym losowaniu, na jaki kolwiek wyjazd nie miałam szczęścia, lecz gdy się dowiedziałam, że akurat to ja mogę lecieć to pojawiła się mała nadzieja, że już wszystko będzie dobrze, że dotknęłam dna, że je odnalazłam i wybiłam się nareszcie w góre.

I z pewnymi ludźmi wszystko się ułożyło, wyprostowało. I kolejny powód do radości.

Jestem szczęśliwa i niech tak zostanie.

Cieszę się, że w końcu napisałam notke, która jest pozytywna. Lecz szara rzeczywistość (czyt. szkoła) jest nadal, oceny są super,  ale tyle materiału, że ledwo idzie ogarnąć.

Idę na obiad. Potem do książek. Niedziela przy książkach. ;/ niestety, ale dam rade ! jeee