photoblog.pl
Załóż konto

Drogi Panie B...

A właściwie M...

 

Choć minęło już dużo czasu to do dzisiaj nie pogodziłam się z tym wszystkm co się stało...

Bóg mi świadkiem, że się starałam, nie potrafię...

Dlaczego mi to zrobiłeś?

Dlaczego mnie tak bardzo skrzywdziłeś? Przecież obiecałeś mi, że tego nie zrobisz! Obiecałeś! Jak mogłeś...

Dlaczego wtedy w wannie wypowiedziałeś te słowa, jeśli zależało Ci tylko na moim ciele? Wiesz co te słowa mogły znaczyć? I to nie tylko dla mnie... Każdej kobiecie której powiedziałbyś takie słowa po wcześniejszej deklaracji pękłoby serce...

Wiedziałeś w jakim jestem stanie... Wiedziałeś jak bardzo wcześniej byłam skrzywdzona... A jednak zaryzykowałeś zabawę moimi uczuciami...

Dlaczego wtedy, gdy zrobiłam sobie te rany na udzie tak bardzo płakałeś? Dlaczego mówiłeś że powinieneś się mną opiekować? Przecież gdyby całkowicie Ci niezależało to byś to olał... A potem u mnie w domu... Gdy tak delikatnie obmywałeś mi rany... Robiłeś to tak... czule...

Jak mogłeś...

Boże nie mogę uwierzyć, że to wszystko było ułudą...

Nie potrafię uwierzyć, że mogłeś mi to zrobić...

Dlaczego jestem taka głupia, że mimo wszystko nie dopuszczam do siebie myśli, że mnie wykorzystałeś?

A gdyby ktoś to zrobił dziewczynie którą tyle lat kochałeś? Co byś zrobił gdyby jej ktoś zrobił to co Ty zrobiłeś mi ?!

Jak mogłeś? Jak mogłeś mi to zrobić...

Tak bardzo mi na Tobie zależało...

Obiecałeś jej, że ile lat będziesz na nią czekał?  7, dobrze pamiętam? Ile jeszcze zostało? A ile ja mam zaczekać na Ciebie?...

Mówiłeś mi, gdy się widywaliśmy, gdy opowiedziałam Ci, że spodobałeś mi się w kwietniu na zjeździe, że Ty zwróciłeś na mnie uwagę już wcześniej...

Kłamałeś?

Czy mówiłeś prawdę?

Kiedy to było? Kiedy rzekomo zwróciłeś na mnie uwagę?

Te kłamstwa, te niedopowiedzenia, ta niewiedza...

Zabijają mnie...

Tak bardzo za Tobą tęsknię...

Jak Ty możesz tak spokojnie żyć? Nie masz wyrzutów sumienia? Nigdy nie przyszło Ci do głowy, żeby spróbować to wyjaśnić?

Dlaczego obiecałeś mi, że wyślesz mi życzenia na urodziny i święta, skoro potem tego nie zrobiłeś?

Po co pytałeś czy możesz?

Dlaczego?

Dlaczego nie dałeś mi odejść od razu, podczas naszej ostatniej rozmowy? Dlaczego mnie zatrzymywałeś, dlaczego chciałeś, żebym została, chociaż do Waszej rozmowy, która nie miała miejsca do dziś...

Oboje mnie tak bardzo skrzywdziliście...

Ja tylko chciałam być szczęśliwa...

Mówiłeś, że uwierzyłeś w te wszystkie kłamstwa, które opowiedział Ci P. Dlaczego nie porozmawiałeś o tym ze mną? Dlaczego ze mną tego nie wyjaśniłeś? Dlaczego nie spytałeś, dlaczego nie chciałeś chociaż wysłuchać tego co mogłabym Ci mieć do powiedzenia w związku z tymmi kłamstwami?

Dalej masz wątpliwości, czy P. kłamał?

Boże jak mogliście mi to zrobić...

A najgorsze jest to, że nie potrafię o Tobie zapomnieć...

Dlaczego to wszystko?

Co się stało w ciągu tych kilku tygodni w sierpniu? Czego nie wiem? Czego mi nie powiedziałeś? Czemu mnie oszukiwałeś?

Co ja Ci takiego zrobiłam?

Wyjaśnij mi proszę...

Tak bardzo bym chciała by mogło nam się udać...

Dodane 17 MARCA 2017
257