Tak, wiem, dziwne, ale jeśli chcę pisać to jako coś dłuższego, to muszę rozwiązywać i takie kwestie. Wieczorem możee jeszcze dodam coś.
Pierwsza część : http://www.photoblog.pl/lovexstoryxx3/149709150
Caro zrobiła obiad i wróciła z dwiema porcjami do samonu.
- No, teraz otwieramy buzię. Zrób "aaaa" - dziewczyna trochę nabijała się ze swojego "pacjenta"
Anioł w całym swoim długim życiu nie jadł, ale postanowił zaufać Caro. Pierwsze wrażenie było dziwne. Czuł w ustach coś ciepłego i takiego... To było coś, czego anioły nie znają, a ludzie nazywają smakiem. Spodobało mu się. Z czasem odnajdywał coraz więcej smoków w sosie, warzywach, a nawet ryżu.
- O proszę, najpierw nie chciał jeść, a teraz wcina, aż miło patrzeć. Chcesz dokładkę? - zapytała Caro z uśmiechem.
Kiwnął głową i dziewczyna poszła po kolejną porcję. Później po kolejną.
- Ej, facet pojemny jesteś. Jak długo nie jadłeś?
- Całe wieki. - odpowiedział Anioł z pełną buzią, ale uśmiechnięty i zadowolony. - Od razu czuję się jakoś lepiej i mocniej. - spróbował usiąść, ale znowu opadł na poduszki.
- Nie szarżuj, bohaterze, Jeden obiad cię nie wyleczy. - powiedziała Caro i odwzajemniła uśmiech. - Mam tylko jedno pytanie. Leżysz na tej kanapie już drugi dzień, nie chcesz moze iść do łazienki?
- Do łazienki? Nie, po co? - Anioł nie tylko nigdy nie jadł, ale też nie robił wielu innych "ludzkich" rzeczy.
- Nie, już nic, tak tylko zaptałam.- Caro poczuła się trochę niezręcznie, ale z drugiej strony to nie było nnormalne, dlatego zapytała. - Muszę odrobić lekcje. Moze mi pomożesz?
- Jeśli tylko będę w stanie.